Spójrz przed siebie
Kompozytorze
róże drżą
obiektywem pobudzane do wzruszeń
mutacje wspomnień
fałsz – blask
gdzieś twoja muzyka
gdzieś twój mazurek, nokturn, walc
- nie chcesz -
odchylasz głowę w korony drzew
chmury przecinają drogę
westchnienie
delikatność dłoni
ból
w rozklekotaniu i tłumie
nie znalazłeś poety
nie wiesz kto swój
odwracasz twarz od człowieka bez znaczeń
współczesność
cudzość powtórzeń
natchnienie technokratów
małpi gaj
w ogrodzie zamiast sztuki
łajzy i telefony
jesteś jak róże przed obiektywem
choć bez ruchu to drżysz
nie masz już złudzeń