I
Kafka nigdy tu nie mieszkał
skrzypienie spichlerzy
ślady niemocy
w świetle ulicznych latarni
cienie okiennic - kierunek drogi
przechodzień nie chce błądzić
stukanie butami
- puls -
przemykanie przez ciszę północy
Bałtyk pod osłoną chmur
za mierzeją bierze początek
umykająca fala Przemiany
nad miastem ciemność
kartka po kartce
tymczasowość przetrwania
- mrok -
przed powrotem do tożsamości
za zamkniętymi drzwiami
- port -
II
W hotelowym lustrze
Gregor spogląda przez ramię
znieruchomiałość
na tle ściany błysk żarówki
naprzemienność snów
rzeczywistość wspomnień
kraniec ograniczoności
Kłajpeda, 2013 r.