gdy zapada
świetlista cisza
zegary zatrzymują się
przestają odmierzać
sekundy i oddechy
oczy ciemnieją od grzechu
w rozsypanych na poduszce
włosach
zasypia wiatr
gdy zapada
świetlista cisza
znów do ciebie wracam
gdy zapada
świetlista cisza
zegary zatrzymują się
przestają odmierzać
sekundy i oddechy
oczy ciemnieją od grzechu
w rozsypanych na poduszce
włosach
zasypia wiatr
gdy zapada
świetlista cisza
znów do ciebie wracam