Cel życia
Wzrokiem pragnę sięgnąć końca horyzontu
Dłonią dotknąć chmurkę, bądź gwiazdkę z nieba
Usłyszeć, choć raz głos aniołów w białych szatach
I dojść na sam koniec świata
A gdy już tam dojdę
Skoczę w dół, skoczę w otchłań
Bo już nie mam, po co żyć
Spełniłam marzenia
Dlatego żyć będę wiecznie
Dlatego nie skoczę
Ni w dół
Ni w otchłań
Marzenia – nie do spełnienia
Spełnić je – marzeniem
Nasze losy
Musimy zderzać się
Z przeznaczeniem
Bo w ten sposób
Czynimy naszą historię
A z minuty na minutę
Stajemy się legendą
Pytanie brzmi:
Czy ktoś o nas usłyszy?
Może opowiadać o nas będzie jego babcia?
A może usłyszy o nas w szkole?
A jeśli nikt nawet o nas nie wspomni?
Wszystko zależy od nas
Bo to, co robimy, czynimy
Będzie pamiętane nie tylko teraz
Ale i po naszej śmierci
Ponieważ życie płynie dalej
Po naszej śmierci
Z nami lub bez nas
Papierowa
Jestem
Jestem słaba
Jestem mała
Jestem sama
Jestem, ale czy na pewno?
Czy istnieć, nie istniejąc
Oznacza to samo, co być?
Jestem, ale mnie nie ma
Taka papierowa
Nietrwała
Krucha
Delikatna
A gdy ustawię się odpowiednio,
To mnie nawet nie zauważysz
Nie skrzywdzisz tym samym
Łatwo mnie podpalić
Spalić
Przerwać
Zniszczyć
Bądź wobec mnie ostrożny,
Bo boję się
Ciebie
Was
I świata
Dziękuję
Mamie
Chcę podziękować
Za parę zielonych oczu,
które patrzą,
choć czasem nie widzą.
Za uszy,
które słyszą,
mimo iż nie zawsze słuchają.
Za dwie nogi,
które chodzą,
choć zdarza im się zabłądzić.
Za parę rąk,
które są różne,
mimo iż obie czasem wydają się lewe
I za życie,
które daje szansę iść
choć czasem złą drogą…
…chciałabym za to wszystko przeprosić
W ubiegłym roku otrzymałem od Elżbiety Staniszewskiej i Ireneusza Adamskiego książkę z poezją Ewy Adamskiej „Wiersze, wersy, wersety” wydanej w 2016 r. nakładem wydawnictwa Poznań EA Radom I. Adamski & E. Staniszewska.
Ewa Adamska urodziła się 14 marca 1990 r. w Poznaniu. W niedługim czasie jej matka Elżbieta Staniszewska zamieszkała wraz z nią w Radomiu. Mama Ewy, z wykształcenia doktor filozofii, pracowała tutaj na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego im. Kazimierza Pułaskiego, gdzie przedstawiała swoje wystawy i instalacje. Jej córka wychowywała się wśród sztuki i obcowała z nią, uczyła się humanizmu i doceniania wartości myśli filozoficznej. Znała wiele książek o różnej tematyce, które najpierw czytała jej mama, a później dobierała je sama zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Uczęszczała do szkoły podstawowej, później do Gimnazjum Katolickiego im. Filipa Neri w Radomiu. Uzupełniała swoją wiedzę i umiejętności również w Szkole Plastycznej im. Jacka Malczewskiego. Wiersze zaczęła pisać w dwunastym roku życia. Publikowała je wówczas na blogu, a później zapisywała w specjalnych zeszytach, brulionach, a nawet wybierała te, które chciałaby opublikować. Ewa Adamska była osobą wrażliwą i ponad swój wiek dojrzałą. Taka konkluzja nasuwa się po zapoznaniu się z jej twórczością. Przemyślenia w postaci wierszy, wersów i wersetów opublikowali i do druku przygotowali po jedenastu latach po jej śmierci matka Elżbieta Staniszewska i jej stryj Ireneusz Adamski. Wstęp i omówienie filologiczne poezji Ewy Adamskiej napisała prof. dr hab. Izolda Kiec. W omawianym zbiorze twórczości młodej poetki pomieszczono również rozważania na jej temat: Tadeusza Żukowskiego – poety, Małgorzaty Musierowicz – pisarki i jej przyjaciółki Agaty Malinowskiej. Przedstawiłem powyżej kilka jej wierszy. Wydaje się, że są one warte poznania, zwrócenia na nie uwagi, bo zawierają coś ulotnego, trudnego do określenia, ponadczasowego. Szkoda, że tak młode życie, które zaczęło wznosić się do lotu, zostało przerwane 5 sierpnia 2005 roku. Ewa Adamska zmarła w wyniku tragicznego wypadku w Bułgarii. Pochowano ją na cmentarzu przy ul. Limanowskiego w Radomiu.
„Życie jest tylko przerwą między wersami w sztuce wieczności” (Ewa Adamska).