Jedną z wielu technik arteterapeutycznych jest leczenie za pomocą literatury. Sięga ono starożytności. Grecki historyk Diodorus Siculus pisał o istnieniu za czasów Ramzesa II świętej biblioteki zwanej lecznicą duszy. Biblioteka znajdowała się w Edfu, ośrodku kultu boga słońca Horusa. Podobna biblio-teka istniała w świątyni bogini Izydy na wyspie Philae. Choć w starożytności nie znano takich pojęć, jak biblioterapia czy literaturoterapia, to znakomicie stosowano je w praktyce. Pojęciami tymi zaczęto posługiwać się dopiero w XX wieku. Określenie „biblioterapia" zostało wprowadzone przez Samuela M. Crothersa w 1916 r., ale oprócz tego używa się takich terminów, jak: literaturoterapia, ukierunkowane czytelnictwo, bibliopsychologia, dobieranie książek, doradztwo biblioteczne, biblioteka terapeutyczna1. Definicja biblioterapii opublikowana w 1949 r. przez Caroline Shrodes jest powszechnie znana w środowisku polskich arteterapeutów. Opisuje ona biblioterapię następująco: „jest to proces dynamicznej interakcji zachodzącej między osobowością czytelnika a literaturą, prowadzony pod kierownictwem osoby udzielającej pomocy (helper) i po-siadającej odpowiednie wykształcenie w tym kierunku"2. C. Shrodes wprowadziła również rozróżnienie między biblioterapią kliniczną a biblioterapią rozwojową. Według niej pierwszą stosować mogą tylko wykwalifikowani doradcy i terapeuci, drugą zaś – nauczyciele i inne osoby chcące udzielać pomocy. Nie jest do tego wymagane specjalistyczne wykształcenie. Wita Szulc zauważa, że w definicjach biblioterapii nie ma mowy o terapii poezją, tj. odrębnej formie terapii zwanej poezjoterapią. W 1969 r. psychiatra Jack J. Leedy opublikował pierwszą monografię poświęconą terapii przez poezję pt. Poetry therapy, obejmującą prace wielu prekursorów na tym polu. W tym też czasie coraz więcej osób związanych z instytucjami pomocy spo-łecznej sięgało po poezję przy prowadzeniu zajęć grupowych3. Charles Angoff pisał, jak podaje N. Kortner Aiex, że poezja jest reakcją najgłębszej cząstki na-szej osobowości na uniesienia i cierpienia, na wielką zagadkę istnienia. Poezją jest pieśń lub westchnienie, lub płacz, lub wszystko razem. Według Myry Cohn Livingston poezja uczłowiecza, ponieważ wprowadza istotę ludzką w obręb wysublimowanego doświadczenia, rytmu, słów skierowanych do drugiego w sposób niedostępny innym formom komunikacji. Uważa ona też, że poezja pomaga złagodzić uczucie samotności, którego wszyscy doświadczamy. Z kolei Stephen Dobyns wierzy, że wiersz jest emocjonalno-fizykalnym konstruktem stworzonym po to, by poruszyć serce czytelnika, by ukryte w nim doświad-czenie mogło stać się czytelnika udziałem. Wiersz jest bowiem oknem dla dwu lub więcej istnień ludzkich zamkniętych w ciemnych pokojach, wiersz jest dźwiękiem, któremu nadano kształt4.
Poezjoterapia stoi na pograniczu trzech dyscyplin naukowych: psychologii, pedagogiki i medycyny. C. Shrodes, autorka pierwszego naukowego opracowania na temat biblioterapii, czyli tego, co zawiera dzisiejsze pojęcie poezjoterapii, wyszła od stwierdzenia, że istnieją liczne powiązania między przeżyciami estetycznymi a psychologią. Według niej obie dziedziny poszukują drogi powrotu od marzeń do rzeczywistości5. Na podstawie publikacji amerykańskich Teresa Stańczak przedstawia istotę poezjoterapii w artykule o metodach biblioterapii6. W. Szulc tak ujmuje kluczową terapeutyczną wartość poezji: „ma wielkie walory terapeutyczne spowodowane szczególnie bliskim kontaktem, jaki powstaje między wierszem a czytelnikiem, symboliką i ogromnym ładunkiem emocjonalnym utworów poetyckich oraz biologiczną siłą rytmu. Magia poezji polega na jednoznacznym działaniu uczucia, myśli i rytmu. Poezja bywa określana jako najkrótsza droga emocjonalna między pisarzem a czytelnikiem. Refleksyjne wiersze, poruszające problemy sensu życia, oddziałują również na sferę intelektualną. Doprowadzają pacjentów do konstruktywnych sądów na temat doświadczeń życiowych, w których doznali porażek oraz określenia swoich poglądów"7. Joanna Papuzińska-Beksiak twierdzi, że poezja jako forma ekspresji korzysta z wielowymiarowego kodu artystycznego, posługującego się takimi formami wypowiedzi, jak metoda swobodnych skojarzeń, opierająca się na języku symboli i metafor (,,coś ukryte pod czymś"), odwołująca się do procesów i stanów podświadomości, jak np. marzenia senne, jest szczególnym rodzajem komunikacji społecznej8.
Dlaczego z biblioterapii wyodrębniła się poezjoterapia? Jednym z powodów jest odmienny sposób organizacji wypowiedzi w stosun-ku do prozy. Różnica między prozą i wierszem sprowadza się przede wszyst-kim do wykorzystanej delimitacji, czyli segmentowania komunikatu. Prozę cechuje delimitacja pojedyncza, natomiast wiersz – delimitacja podwójna. W prozie występuje tylko jeden rodzaj segmentacji – składniowy, a w wierszu współistnieją dwa rodzaje delimitacji: podział syntaktyczny i na jednostki budowy wierszowej – wersy. Proza jest neutralną formą tekstu. Delimitacja prozatorska jest charakterystyczna dla mowy codziennej, piśmiennictwa wszelkich rodzajów i znacznej części dzieł literackich. Wiersz jest natomiast właściwy dla wypowiedzi literackich. Delimitacja prozatorska, pojedyncza, jest najzupełniej wystarczająca. Segmentacja wierszowa, podwójna, kompli-kuje wypowiedź, a więc stwarza możliwość konfliktu dwóch sposobów frazo-wania. W związku z tym daje o wiele większe możliwości ekspresji, a wynikają one właśnie z tego potencjalnego istnienia niezgodności porządku składnio-wego i wierszowego. Odnosząc się do wierszowości i poetyckości, zwracam uwagę na to, że wierszowość nie jest tożsama z poetyckością, a poetyckość nie musi zawierać się w wierszu i to samo dotyczy wartości terapeutycznej wiersza, która nie musi mieć pełnego związku z jego wartością literacką. Dla istnienia wiersza najważniejsza jest dwoistość podziału tekstu. Obecność w nich stałego wzorca wierszowego, czyli metrum, jest kwestią drugorzędną. Stałe metrum nie jest nieodzowne. Wiersze wolne są wierszami, mimo że nie realizują określonego wzorca. Koniecznym elementem wiersza nie jest także rym, który ze względu na swą powszechność urasta jednak do rangi konstanty wierszowej9.
W zgodnej opinii teoretyków literatury oraz poezjoterapii rytm jest jednym z podstawo-wych powodów sugestywnej siły poezji. Stanowi wypadkową schematu me-trycznego wiersza i językowej realizacji tego wzorca. Trudno jest go opisać, łatwiej opisać metrum. Metrum jest abstrakcyjne, ogólne, stanowi wzorzec, który podlega konkretyzacji. Rytm jest jednostkowy, właściwie niepowta-rzalny. Występuje w wierszach w wielu formach i najczęściej odzwierciedla tłumione wewnątrz odczucia, budując z ich natłoku własne doświadczenie10. W czym może pomóc zmiana rytmu? Na pewno w przemieszczaniu się po świecie wyobraźni, ale także w uświadomieniu reakcji powodujących ból, zmęczenie czy rezygnację. Rytm niejednokrotnie ułatwia rozładowanie napię-cia, decyduje o sugestywnej sile poezji – konstatuje Teresa Stańczak, a Wiktor Czernianin dodaje, że także terapeutycznej. Ponadto pisze on, cytując Perie J. Longo, że według niektórych badaczy jest praprzyczyną, duchowym źródłem poetyckiej ekspresji, będącej wyrazem pewnej rzeczywistości wewnętrznej poety, jego duchowej krainy. Według W. Czernianina w terapii wierszem największe znaczenie przypisuje się ekspresji, a wiersz stanowi ekspresję przeżyć, idei, doświadczeń, a nie obiektywny wytwór. Odnotowuje on także różnicę między poezją wykorzystywaną w terapii a poezją jako sztuką samą w sobie. Ta pierwsza daje możliwość wyrażenia swoich odczuć i kształtowania własnej osobowości, celem drugiej jest zaś wiersz jako taki. W ten sposób idea ekspresji stała się podstawowym założeniem określonego wzorca lirycznego poezjoterapii, który nadaje jej wartość ponadindywidualną, będąc zarazem literacką kodyfikacją11.
Wiersz to nie tylko tak ważny rytm, ale i metafora, która znajduje w nim miejsce. Zgłębiając zagadnienie warstwy semantycznej tekstu artystycznego, nie sposób nie dostrzec działającej w jej obrębie figury metafory. Właściwe rozpoznanie wszystkich sensów niesionych przez dane dzieło wiąże się z rekonstrukcją i odczytaniem także sensów figuratywnych, przyjmujących najczęściej w języku poetyckim formę tej figury stylistycznej. Metafora jest podstawowym składnikiem mowy poetyckiej, możliwością niedosłownego wypowiadania się przez poetę, ważnym komponentem wizji świata tworzonej przez artystę, zasadniczo innej od tzw. językowego obrazu. To naturalne, iż poeci, tworząc swoje obrazy, muszą wykorzystywać istniejące zasoby języ-kowych przenośni, ale wprowadzają też do języka przenośnie nowe, łącząc wyrazy w niespotykane dotąd związki, rozszerzając zakres użycia wyrazów, lub tworzą większe obrazy metaforyczne, obejmujące czasami nawet cały utwór12. Refleksja o metaforze sięga starożytności, a lista badaczy zajmujących się tym zagadnieniem jest długa. Wystarczy wymienić takie nazwiska, jak: Teresa Dobrzyńska, Henryk Markiewicz, Ivor Armstrong Richards, Max Black, Janina Czerkasowa, Ryszard Tokarski czy Piotr Żmigrodzki13, aby przekonać się, iż definicji przenośni jest tyle, ile osób zajmujących się tym zjawiskiem. Mimo to pojęcie metafory nie zostało do końca rozszyfrowane, nadal wzbudza wiele kontrowersji i cieszy się żywym zainteresowaniem. Metafora poetycka kreuje podobieństwo, jest zjawiskiem tekstowym. Ma sens tylko w obrębie określonego tekstu. Wyraz, ewentualnie wyrazy współtworzące taką meta-forę, pozbawione kontekstu metaforycznego, mają jedynie swoje pierwotne, dosłowne znaczenie14. Warto nadmienić, że poetyckości pozbawili metaforę kognitywiści, ukazując jej obec-ność również w języku potocznym15. Metafora zatem jest nie tylko domeną języka poetyckiego. Nadmienię, że udowodnili to autorzy pracy poświęconej metaforze: George Lakoff i Mark Johnson16. Posługując sic prostymi przykła-dami, wykazali, że używamy metafor w codziennej mowie, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. George Heninger, amerykański psychiatra, napisał, że forma jest istotnym składnikiem terapeutycznej wartości poezji. Ponadto w wierszu wolnym, bez rymów, nie ma ścisłych rygorów wiązania tekstu, posiada on jednak rytm i kształt. To samo możemy narzucić tworom naszego umysłu, naturalnym rytmom i obrazom, które z nas wypływają. Forma two-rzy porządek z nieporządku, harmonię z dysharmonii, ład z chaosu. Obcując z poezją, formę tworzy nasza wyobraźnia. Dzieci uwielbiają np. podkreślać słowa, rysować kółka, spirale, strzałki, które łączą wyrazy, tworząc w ten sposób osobliwą mapę. Taka zabawa daje wiele radości, relaksuje. Ostatecznie poezja nie musi być tak poważną sprawą, jak uczono nas w szkole17.
Terapia z wykorzystaniem odpowiednio dobranej poezji oddziałuje po-zytywnie na zachowanie. Daje wiarę w możliwość skutecznego pokonywania trudności. Wpływa również na afirmatywną zmianę obrazu samego siebie oraz zapobiega kłopotliwym emocjom, osłabia je i wygasza. J. Papuzińska-Beksiak uważa, że często nie umiemy wyrazić zwykłymi słowami siły swoich uczuć, potoczne określenia wydają sic zbyt banalne, gdyż subiektywnie odczuwamy nasz stan emocjonalny jako niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju, a w wyrażaniu szczególnych uczuć często wyręcza nas język ciała. Twierdzi ona, że na wyższym szczeblu wyrafinowania takim sposobem wyrazu staje sic sztuka – „nieprzypadkowo żywiołem poezji są uczucia – albo wielkie, gwałtowne, jak: miłość, cierpienie, zachwyt, poczucie winy, gniew lub nieuchwytne, ulotne, zwiewne, nienazwane"18. Poezjoterapia przyczynia się do rozwoju wyobraźni, wpływa pozytywnie na poczucie własnej wartości i pomaga uwierzyć we własne możliwości. Środkiem realizacji tych celów są zarówno czytanie i analizowanie wybranych wierszy, jak i samodzielne ich two-rzenie.
Przypisy:
1 W. Szulc, Arteterapia. Narodziny idei, ewolucja teorii, rozwój praktyki, Difin, Warszawa 2011, s. 130.
2 C. Shrodes, Bibliotherapy: A theoretical and clinical-experimental Study, Berkeley 1950.
3 J. J. Leedy, Poetry therapy, Filadelfia 1969, za: W. Szulc, Sztuka i terapia, Warszawa 1993; W. Szulc, Arteterapia – powrót do źródeł. Biblioterapia i poezjoterapia, „Wspólne Tematy" 2005, nr 3/4, s. 75.
4 N. Kortner Aiex, Biblioterapia, „Biblioterapeuta" 2002, nr 4 (20), s. 2.
5 C. Shrodes, Bibliotherapy an aplication of psychoanalytic therapy, ,,A. Imane" 1960, nr 17, za: W. Szulc, Sztuka i terapia, CMDNŚSM, Warszawa 1993, s. 49.
6 T. Stańczak, Metody biblioterapii, ,,Szpitalnictwo Polskie" 1979, nr 6, ss. 275–278.
7 W. Szulc, Kulturoterapia. Wykorzystanie sztuki i działalności kulturalno-oświatowej w lecznictwie, Wydawnictwo Naukowe Akademii Medycznej, Poznań 1994, s. 49.
8 J. Papuzińska-Beksiak, Terapeutyczna funkcja poezji, w: J. Malicki, K. Krasoń (red.), Miejsce literatury i teatru w przestrzeniach terapeutycznych. Werbalne i niewerbalne aspekty wsparcia rozwoju, Katowice 2005, s. 89.
9 S. Krzyśka, Terapeutyczne aspekty poezji, w: K. Krasoń, B. Mazepa-Domagała (red.), Wy-miary ekspresji dziecięcej. Stymulacja – samorealizacja – wsparcie, Katowice 2005, ss. 350–357.
10 W. J. Darasz, Mały przewodnik po wierszu polskim, Kraków 2003, s. 20.
11 W. Czernianin, Poezjoterapia jako jedna z metod biblioterapii, „Przegląd Biblioterapeutyczny" 2011, r. I, ss. 31-43.
12 H. Kurkowska, S. Skorupka, Stylistyka polska. Zarys, Warszawa 1959, s. 191.
13T. Dobrzyńska, Metafora – symbol – alegoria, w: T. Dobrzyńska, Metafora, Wrocław 1984; H. Markiewicz, Uwagi o semantyce i budowie metafory, w: M. Głowiński, A. Okopień-Sławińska (red.), Studia o metaforze, t. 2, Wrocław 1983; I. A. Richards, The Philosophy of Rhetoric, Oxford 1936; M. Black, Metaphor, „Proceedings of the Aristotelian Society. New Series" 1954–1955, t. 55; J. Czerkasowa, Próba lingwistycznej interpretacji tropów (metafora), „Pamictnik Literacki" 1971, z. 3, ss. 259–274; R. Tokarski, Uwagi o semantycznych mechanizmach zmian metaforycz-nych, w: M. Głowiński, A. Okopień-Sławińska (red.), Studia o metaforze; P. Żmigrodzki, Zdania metaforyczne w języku polskim. Opis semantyczno-składniowy, Katowice 1995.
14 R. Tokarski, Uwagi o semantycznych mechanizmach zmian metaforycznych, w: M. Głowiński, A. Okopień-Sławińska (red.), Studia o metaforze, t. 2, Wrocław 1983, ss. 57–59.
15 S. Krzyśka, Terapeutyczne aspekty poezji, „Edukacja i Dialog" 2006, nr 8 (81), ss. 61–66.
16 G. Lakoff, M. Johnson, Metafory w naszym życiu, tłum. i wstęp T. P. Krzeszowski, War-szawa 1988.
17 P. J. Longo, Poezja jako terapia, „Biblioterapeuta" 2002, nr 2 (18), s. 3.
18 J. Papuzińska-Beksiak, Terapeutyczna funkcja poezji, s. 89.