Zapach macierzanki wabi trzmiele
Szłam za trzepotem ich skrzydeł
na górę
Od zachodniej strony
zdawała się być stożkiem
Od południowej – podwójnym
Z trawy mrugały ciemnymi plamkami
drobne kwiatuszki świetlika
Myślę – dobry lek na oczy
Te nie opierają się przestrzeni
Wzrok leci daleko po wieże kościołów
w Nowym Dworze Różanymstoku Lipsku
Wiatr okręca się o głazy
i opada ku trzem krzyżom
na rozstaju
Pamiątce carskiej tolerancji
z 1905 roku
Później porusza trzciny
nad wywierzyskiem
Dawno temu król August
pił z niego wodę
i posilał się na kamiennym stole
W 1940 roku rozbito go na budulec
schronu linii Mołotowa
Nie ochronił go drewniany słup z 1832 roku
stojący na straży źródełka
Zafrasowanego świętego Jana Nepomucena
tak dawno zgarnął z niego czas
że nie pamiętał go strażnik
dziadkowych pamięci
pan Edward Snopko z Kurianki
Mówił – święty Jan
a góra – Mohlica
z udareniem na Mo
Żegnali się na niej ludzie
prawosławnym krzyżem
i wznosili ku niebu
trzykrotne Alleluja
Krzyczę modlitwę przeciw wiatrowi
– Panie zachowaj ten obraz z dzisiaj
na wieki
7 sierpnia 2010 r.