Na półkach receptury babuni
a tu studnia reklam
tańsze to niż trumna z celulozy
dym z krematoriów
nie poszedł z wiatrem
snuł się bezdomny
nie dbano o kulinaria
tylko mydło włosy odpadki
proch można przecież wszędzie
nawet gdy nie ma miejsca na oddech
należy to zasklepić temperaturą
zewsząd widać że należało być subtelniejszym
zadbać o soczystość mięsa
ale jak zutylizować
potem
bez globalnej szkody
kiedyś musimy pogadać o przeszłości
patrzysz martwy
intelektem nadrabiasz brak uczucia
poezja pomieści wszystko – mówisz
najlepiej żeby była cyniczna
to wyolbrzymia
i trzeba się urodzić po dobrej stronie
bo na cóż talent
zrodzonego z łona SS
kto chce słuchać
o jego chorobie sierocej
za blade to
nie przystaje do dramatu
bóg nam zmalał
ten znad historii stał się dzieckiem
ten teologiczny nie miał syna
wojna zmieniła jego sługi
w urzędników
dla tej czy innej władzy
nikt nie sądzi nie skazuje
ojcowie zmarli na własne sumienie
do kilku słynniejszych zwyrodnialców
H S P
należy kilku doprodukować
przed zamknięciem księgi dziejów