Wielki niepokój a cisza
wielki
niepokój
ciszy
szczęście że dusza
i niebo mają wiele pokładów
otwierających się wzajemnie
wielkie i małe niskie i wysokie
w sam przestwór
o tym śpiewają obrazy romantyków
o tym mówi zwykła tęcza
i o tym nie mówi nikt
wiatr przesuwa ziemię
wicher porywa prawa
o czym głosi prawda
ta przed nami do uzgodnienia?
jednak –
gwiazd opadanie
ruch
energia
daty szczególne
i kilka ich zaledwie
nadal płonie na firmamencie
Katharsis
Najpierw pojednanie z moim psem
którego znałam jako agresora
– wilk
ale co wiem o wilkach?
ich nierównych prawach p o w o ł a n i a do rzeczywistości
dalej –
patrzę na malowane wcześniej obrazy
– woda
woda i ziemia z krzyżem w tle
ukrytym w fakturze podświadomości
spotykam sygnały
ludzi-sygnaly
że oto już czas
na dobro
nieznane mi z ulicy portrety kobiet
a w każdym (każdej) łza
czarna madonna
z długą szyją jak butelka
lub źródło
madonna z kokardą też zapłakana
skąd to
jestem kobietą
i cóż to znaczy
– determinacja genów
– sprzeciw natury
biologia krzyczy
o brzydkiej starości
tak – jeden siwy włos to niebywały skarb
kilka – to oceany wszechświata
- Jolanta Baziak
- "Akant" 2010, nr 8
Jolanta Baziak - Niepokój a wielka cisza
0
0