Groźnie wygląda dziś zalew
a to ledwie miseczka z wodą
miska z kolorami
gdzie mu do oceanów i mórz
choćby śródziemnych
Panie Żywiołów dziś kroplami pada na zardzewiałe liście
to śruby okrętów wyrzuconych na brzegi
to same okręty zwinięte w rude liście
rdzą pokrywa się pamięć
koroduje do ultrafioletu Atlantyda
z martwych wyłoniły się oryginały stworzenia
z monolitu dusz
posyłam w przestrzeń pytanie
ile mojego prochu popłynie w niebo
ile w ziemię
na tle wody przesunął się cień anioła
i anulował wysłane znaki
zmieniło się oświetlenie
Boże reflektory w zaświatach
zsuwa się w mrok kolejne pytanie
czy będę z prochu mrówką gołębiem delfinem
jak zasłużyć na ciało
wyjść z oceanu
wyłonić się z raju
kto mnie wywołał
zdecydował o istnieniu
bym trwała w nieodpowiedzi
kim jest to niedefiniowalne bolesne moje
pociesza nas astrofizyka
z elementarną cząsteczką
widzianą jako rozpisane na barwy światło
- Jolanta Baziak
- "Akant" 2012, nr 11
Jolanta Baziak - Nie pisze się podań o duszę
0
0