Nawet się nie spodziewałem, że tak szybko moja teza o egzystencji człowieka AD 2016, zapisana w eseju „Pędzone przez media masy” („Akant” 2016, nr 12, s. 27) znajdzie potwierdzenie. Siedzę sobie w bankowym hallu i patrzę, z dystansem oczywiście, jak Bank Polski PKO atakuje mnie różnymi hasłami. Szydzę sobie z nich, a tu nagle rozkaz nie do zlekceważenia.
Ciesz się wolnością zakupów!
Brawo, brawo, autorze tego rozkazu!
Nie jesteś skończonym kłamcą, bo w zdaniu tym zawarłeś prawdę, że współczesny człowiek w pracy i na ulicy, w domu kultury i w kościele jest do cna zniewolony, a jedyną sferą wolności jest wybór między towarem X a Y. Inna rzecz, że sytuacja ta to wypadkowa zniewolenia zewnętrznego i własnej „ucieczki od wolności”, spowodowanej zazwyczaj lenistwem i safandulstwem.