Bywa piękno
jak jeden i jeden
albo dwa i dwa
jesień Chopinem
gada
Chopin jesień
składa
Japonio moja
słowa dwa
jak chryzantemy
spojrzenia
con grazia
dźwięk be
już beżowy
dalej a
amarantowy
ciche ta
nuci tamaryszek
tak wielbię
część za całość
jak na rysunkach
Księgi cynamonowej
tak pozostaję
con affetto