bądź nadziejo
moja mocna drabino do nieba
zawsze wierna wyzwolona z cieni
zawsze bądź
tobie otwieram drzwi
zanim otworzę oczy przestrzeni
zanim świat rozproszy ciemność
przekopię kanał
wydrążę łódź z pnia wiersza
wierzę tajemnicy
która skrzydłami żagla niesie
do zaginionej prawdy
przecież dopłynę
jutro