gdzieżbym śmiała być samotna
gdzieżbym mogła kłamać że ciebie nie ma
przecież jesteś
przeważnie wpadasz z deszczem
suszysz się długo na wietrze na balkonie
w każdym szmerze w najcichszym szeleście
i kiedy dziki kot z łoskotem wskoczy…
jakże bym mogła kłamać w żywe oczy
przecież widzę jak po promieniu ze słońca zjeżdżasz
wpadasz przez okno figlarnie
i jesteś
gorący jak zawsze…
nawet nie wiesz jak bardzo jesteś światłem ognia
- Helena Romaszewska
- "Akant" 2015, nr 10
Helena Romaszewska - Płonąca myśl
0
0