***
Po świeżo spadłym śniegu dziś brodzę,
W sercu rozkwitłe konwalie mam.
Wieczór, jak świeczkę na mojej drodze,
Błękitną gwiazdkę zapalił sam.
Nie wiem, czy zmierzcha czy może dnieje,
Czy to wiatr świszcze, czy pieje kur?
I czy na łące tak śnieg jaśnieje,
Czy biel przelotnych łabędzi piór?
Jak jesteś piękna równino biała!
Rozgrzewa moją krew lekki mróz.
Tak pragnę teraz tulić do ciała,
Obnażone piersi młodych brzóz!
Ciemnych lasów gęstwino uśpiona,
O radości ośnieżonych niw!
Pragnę nawet wziąć w moje ramiona,
Drewniane biodra bezlistnych iw.
(1917)
Z rosyjskiego przełożył Andrzej Lewandowski