chwytam się jak tonący
krawędzi nieba
by nie spaść na ziemię
ale za chwilę
palce się rozprostują
i ziemia podyktuje znowu
znany list - żyj
nie oglądaj się
na niebo
nie telefonuj modlitewnie
po niebiańskie taksówki
z aniołami za kierownicą
nie chciej być Bogasynkiem
bądź piekłem, czyśćcem
wtedy będziesz i niebem
za chwilę nie potrafię
tego zapisać i przeczytać
powtórzyć