Historia jak kartka między palcami
Wolność jak ludzie z papieru
Pamięć po dotyku odkłada się solą
A wspólny język pod naskórkiem
W pociągu woskowe figury podróżujących
Ktoś otworzył okno
Wiatr łamie swoje nogi o stalowy kadłub
Nadzieja czepia się
Tam gdzie koniec nie zbiegnie się z początkiem
Niżej ziemia wydaje się przezroczysta
I nie milknie
Krew bierze w obroty piasek i żwir