W bieżącym roku 2011, przypada 140 rocznica, kiedy to Ryszard Wagner pierwszy raz odwiedził Bayreuth, Bayreuth – bawarskie miasteczko, stolica Wagnerowskiej Sztuki.
Ulice noszą tu imiona Mistrza, jego żony Cosimy, córek, syna, zięcia i wnuków a także niektórych bohaterów oper i dramatów. Tu grób wielkiego kompozytora, potomków rodu Wagnerów i Franciszka Liszta. Jest apteka Śpiewaków Norymberskich. Miasto, które Tomasz Mann nazwał „muzycznym Lourdes, grotą cudowną w centrum Europy".
Pierwszy raz odwiedził Bayreuth Ryszard Wagner w 1871 roku, na kilka dni, by omówić plany wystawienia Złota Renu w miejscowym Teatrze Margrabiów.. Piękny gmach, mała scena. Dostał propozycję od prezydenta miasta oraz bankiera Feustela wybudowania swego teatru, z dala od wielkomiejskiego gwaru, na przydzielonym bezpłatnie gruncie. Fundusze na budowę pochodzić miały z prywatnej kasy kompozytora oraz ze sprzedaży akcji, które zamierzano rozprowadzić na terenie całych Niemiec, za pośrednictwem księgarni muzycznych. Pożyczka miała być spłacona po zakończeniu dwóch pierwszych festiwali. Festiwale Wagnerowskie pozostałyby w sferze marzeń, gdyby nie pomoc króla bawarskiego Ludwika II. Prócz dotacji państwowej z prywatnej szkatuły, wypłacił 75000 marek na budowę domu, by kompozytor mógł wygodnie żyć i spokojnie pracować.
Willa Wahnfried, położona wśród zieleni ogromnego parku, uznana została za jedną z najokazalszych rezydencji mieszczańskich dziewiętnastego wieku. W bogatym wnętrzu ozdobionym marmurowymi posągami domowników i germańskich bogów, kryształami, brokatami i czerwonym pluszem wiodła żywot szczęśliwa rodzina: Mistrz i jego żona Cosima (nieślubna córka kompozytora – Franciszka Liszta i hrabiny D Agoult), dzieci – Ewa, Izolda i Zygfryd, dwie córki Cosimy z pierwszego małżeństwa z Hansem von Bulowem oraz trzy psy i stara papuga. Na tyłach willi, polecił Ryszard Wagner zbudować dwa złączone ze sobą grobowce: jeden dla siebie, drugi dla Cosimy. Nasze szczęście. Nasz pokój. Nasz koniec – te słowa odnosiły się do trzech miejsc, które na zawsze związały jego nazwisko z miastem Bayreuth. Były nimi: Świątynia Sztuki, Dom, Grób.
Zielone Wzgórze, Teatr i pierwszy festiwal 13 czerwca 1876 roku o godzinie piątej po południu. Na widowni politycy, przedstawiciele sławnych rodów, arystokracja krwi i pieniądza oraz filozofowie i artyści – Fryderyk Nietzsche, Liszt, Grieg, Czajkowski, Mahler, Bruckner, Saint–Saens...Dwa pierwsze miejsca na liście gości honorowych zajmowali: cesarz Niemiec Wilhelm I oraz cesarz Brazylii Don Pedro II, który przemierzył ocean i pół Europy z miłości do wagnerowskiej sztuki. Ludwik II, król bawarski nie przybył. Najprawdopodobniej chciał uniknąć spotkania z cesarzem Niemiec. Ryszard Wagner krytycznie ustosunkował się do efektów artystycznych pierwszego festiwalu, który także pod względem finansowym zakończył się niepowodzeniem. Przez sześć lat panowała cisza, przerwana w 1882 roku prapremierą najnowszego i zarazem ostatniego dzieła Wagnera – misterium Parsifal. Sukces był ogromny. W rok później Ryszard Wagner zmarł.
Ster festiwali przejęła w swe despotyczne ręce Cosima. Wzbogaciła repertuar o inne, dotychczas nie grywane w Bayreuth dzieła: Tristana i Izoldę, Śpiewaków Norymberskich. Do willi napływały z całego świata pieniądze tytułem tantiem autorskich. Na przełomie stuleci rodzina Wagnerów była nie tylko bardzo sławna, ale po raz pierwszy także bardzo bogata. Jedynym problemem Cosimy, był brak potomków. Najstarsza córka Ewa, nie mogła mieć dzieci, zatem zaczęto wywierać nacisk na Zygfryda, jedynego syna Ryszarda Wagnera, który zrezygnował z planów matrymonialnych. Liczne skandale jego prywatnego życia,
doprowadzały ród Wagnerów do skrajnej rozpaczy. Czterdziestosześcioletni Zygfryd w końcu ustąpił, żeniąc się z osiemnastoletnią Angielką o blond włosach i błękitnych oczach, z Winifred Williams. Obdarzyła małżonka czwórką dzieci. Ród Wagnerów został uratowany. W 1906 roku Cosima poważnie zaniemogła, przekazując dyrekcję festiwali synowi, który właśnie ukończył studia muzyczne i dał się poznać jako głośny interpretator dzieł ojca. W kilka lat później wybuchła wojna, rodzina cierpiała głód. W 1913 roku minęło 30 lat od śmierci Ryszarda Wagnera i wygasły wszelkie prawa do wypłacania tantiem autorskich. Bankructwo wisiało na włosku. I wówczas na arenę wróciła Cosima. Podporą sędziwej matrony okazała się synowa Winifred, która szukała nie tylko pieniędzy, ale także możnych protektorów. Na początku lat dwudziestych udało się jej spotkać człowieka, który zapowiadał zburzenie starego ładu i stworzenie raju na niemieckiej ziemi. Przyjaciel Volf–jak nazywano go w willi Wahnfried, po raz pierwszy przyjechał do Bayreuth w 1923 roku. Nie był jeszcze znany, ale umiał dobrze mówić i posiadał dar przekonywania. Szczególną czcią darzyła go angielska część rodziny Wagnerów (a więc i Winifred), którzy stali się jego gorącymi wyznawcami. Volf, przemieniwszy się kilka lat później w Adolfa Hitlera, każdego roku odwiedzał festiwale Wagnerowskie i willę, gdzie znajdował grono oddanych i wiernych mu przyjaciół. Entuzjazm Hitlera dla Bayreuth byl największym nieszczęściem festiwali, Wagnera i jego dzieła, za co, oczywiście, nie mógł ponosić odpowiedzialności sam kompozytor, bowiem od pięćdziesięciu lat już nie żył.
W 1930 roku zmarła 93–letnia Cosima, a w kilka miesięcy później–jej syn Zygfryd. Dyrekcję festiwali, już teraz oficjalnie, objęła Winifred. Ze skarbu Rzeszy płynęły pieniądze. Zwiększono ilość premier, zapraszano największych śpiewaków i dyrygentów, na czele z Toscaninim (1931 rok), Ryszardem Straussem. Hitler zalecił zakupić wszystkie rękopisy Wagnera i zabezpieczyć je w specjalnych kasach pancernych. Bayreuth okrzyknięto kolebką sztuki germańskiej, miejscem pielgrzymek narodowych socjalistów, którzy śnili o wspaniałej przyszłości.
W 1944 roku nad grodem Wagnera pojawiła się pierwsza eskadra samolotów amerykańskich. W kilka minut miasto legło w gruzach a z willi Wahnfried pozostał jedynie zdobny fronton. Teatr i grób – ocalały. Alianci gmach festiwalowy zamienili na koszary. Niszczono dekoracje, archiwa i bibliotekę. Decyzją władz wojskowych, Festiwale Wagnerowskie przestały istnieć na zawsze. Przed sądem w Monachium stanęła także Winifred. Zarzucano jej sympatyzowanie z przywódcami III Rzeszy, uczynienie z artystycznego testamentu Ryszarda Wagnera narzędzia politycznego fanatyzmu. Odebrano jej dyrekcję festiwali, skierowano na 366 dni ciężkich robót.
Po latach muzyka Wagnera zaczęła powoli wracać na sceny świata. Udało się zmienić decyzję sądu wojennego. Festiwale zostały wznowione. Dyrekcję oddano wnukowi kompozytora – Wielandowi. Robił świetne inscenizacje. Dyrygowali wielcy mistrzowie, jak Herbert von Karajan. Na Zielonym Wzgórzu od 1951 roku królować miała tylko i wyłącznie Sztuka. Wieland zademonstrował nowy, oryginalny styl inscenizowania oper i dramatów swego dziada. Nowatorstwo to wywołało falę protestów wśród konserwatywnych wyznawców Wagnerowskiej sztuki. Na szczęście wnuk okazał się geniuszem i dokonał prawdziwej rewolucji w sprawie prezentowania Wagnerowskich dzieł. Imię jego na trwale zapisało się w historii światowego teatru. Po jego wczesnej śmierci w 1966 roku, administracją pokierował młodszy brat Wolfgang. .
Ulegając presjom i licznym namowom, Wagnerowie dopiero w 1973 roku sprzedali rządowi federalnemu cały swój majątek. W akcie zastrzeżono jednak, że potomkowie Ryszarda Wagnera mają pierwszeństwo kierowania festiwalami. Mogą wywierać decydujący wpływ na układ repertuaru, angażowanie reżyserów, scenografów, śpiewaków i dyrygentów. W 1983 roku festiwalem kierował jeszcze Wolfgang Wagner, kontynuując koncepcje zmarłego brata Wielanda. Należy wspomnieć, że przez wiele lat czołową gwiazdą festiwalu była szwedzka primadonna , królowa śpiewu – Birgit Nillson. Jej potężny, ciemny sopran, pełen najsubtelniejszych odcieni, żaru i szlachetności brzmienia unosił Bayreuth. Głosami Wagnerowskimi szczycili się , urodzeni w Warszawie śpiewacy o światowej sławie – bracia Reszke( tenorowy głos Jana, który wcześniej był kształcony jako baryton i o trzy lata młodszy brat Edward o basowym głosie). W czasie trwania festiwalu odbywają się Młodzieżowe Spotkania Muzyczne dla dziewcząt i chłopców z różnych krajów świata, w myśl hasła: Muzyka jednoczy narody.
- Daromiła Wąsowska-Tomawska
- "Akant" 2011, nr 2
Daromiła Wąsowska-Tomawska - Cudowna grota w centrum Europy
0
0