Strona 1 z 2
Splatałam grzywy światła - złotych koni wizje,
By złocić się i płonąć słonecznym artyzmem,
Rozrzucać kłosy ciepła - letnim skrzydłem wiatru,
Po stepie szmaragdowym pustynnie wyblakłym...
Splatałam warkocz buszu - żyznych pędów rzeki,
By wabić lśniące pszczoły wzorzystej podniety,
Nabrzmiewać pełnią kwiatów - płodna i szkarłatna,
Przywołać złote grzywy - śmiałe sploty światła…