nie patrz na mnie Lucjuszu
zimnym wzrokiem kamiennego popiersia.
napij się ze mną whisky
wiem wolałbyś wina
z krzewów
rosnących na zboczach Wezuwiusza
mówisz in vino veritas
w whisky też ona jest
jednak bardziej gorzka
nie znasz jej smaku
nie było już Ciebie kiedy
Zasimos z Panapolis
znalazł drogę do mocniejszych płynów
napij się ze mną
łatwiej będzie znieść Nerona
upijmy się razem
potem możesz odejść
uwalniając się od niego
jutro zapomnimy o naszej przyjaźni
muszę pozostać
jest wielu Neronów
nie można odchodzić
przy każdym z nich
na zawsze