Drugi tom wierszy DANUTY HASIAK pięknie i trafnie zatytułowany Przymierzalnia skrzydeł opatrzony jest na drogę do czytelnika rekomendacjami profesora UJ Wojciecha Ligęzy, Harrego Dudy i Bożeny Adamek. I bez tych wysoce pozytywnych opinii wiersze Danuty Hasiak samoistnie budzą zainteresowanie, a to z tej przyczyny, że ukazują prawdę, która wyraża się w stwierdzeniu, iż naszym życiu: miłości jest pod dostatkiem (vide wiersz Miłość nie na kartki czyli rozmowa z synem o latach 80)
Szereg wierszy poetka zamknęła w cyklu Podpatrzone, podsłyszane. Zdefiniowanie miłości w dzisiejszych czasach, pełnych fobii, jest doprawdy trudne, bo poetycka scheda po Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, nie mówiąc już o Petrarce, nie ułatwia zadania i trzeba pozostać przy stwierdzeniu mało poetyckim, że:
Miłość z początku bywa
szaloną podróżą bez biletu
super ekspresem uczuć
do nieznanej stacji
pędem na oślep
w głąb siebie
pożeraniem
z zawrotną prędkością
wzajemnych krajobrazów
po latach bywa przesiadką na
ciuchcie parowe
kolebiące się obok siebie
(Małżeństwo)
Czyżby usankcjonowany ślubnym prawem związek kobiety z mężczyzną niweczył miłość? Skąd my to znamy? To są echa sejmowych debat nie tylko w naszym parlamencie. Niech poeci nie burzą odwiecznych pomników miłości! Niech tego nie czynią! Niechaj raczej wierzą w miłość, jak pisała Danuta Hasiak w poprzednim zbiorze pt.: Moja mała wolność. Albo jak zanotowała w Nowym Jorku w roku 2005 w swym poetyckim raptularzu: Każda miłość ma swój własny rozkład jazdy.
Danuta Hasiak: Przymierzalnia skrzydeł, Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu, Rzeszów 20112, ss. 86