oddzielając rzeczy ważne
od ulotnych bibelotów
nie oparłam się wrażeniu
ułomności
sens na brzytwie się ułożył
i z ran tylko woda kapie
choć mój strach
już nie skulony
znowu przyjdzie nam się spotkać
na granicy obu łóżek
ponad naszych rąk
przepaścią
a gdy noc zatrzaśnie drzwi
zakluczymy nasze usta
by nie mówić o
miłości