powszechna nasza idealizacja
Grzegorzowi Michałowskiemu
lepiej
gdzieś musi być
najprędzej było (...)
na sennym Podlasiu
nie trzeba mi wiele (...)
być wystarczy
tylko skąd chleb?
Na Południowym Podlasiu objawiła się nowa poetka - Magdalena Nazaruk (ur. w 1996 r. w Białej Podlaskiej). Jej wiersze „wyłuskał” (debiut autorki w "Gościńcu Bialskim" w 2014 r.) Grzegorz Michałowski (były naczelny redaktor "Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego"). Utwory Magdaleny Nazaruk były również pokłosiem organizowanego na Podlasiu Konkursu Literackiego dla Uczniów Szkół Ponadgimnazjalnych, gdzie autorka otrzymała w 2015 r. pierwszą nagrodę w kategorii poezji. Grzegorz Michałowski to spiritus movens podlaskiego środowiska literackiego. Sam ze „świetnym słuchem” poetyckim, wrażliwy na znaczenie i piękno słowa, wielokrotnie inicjował w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Białej Podlaskiej różnorodne przedsięwzięcia literackie. Stawiał sobie bowiem za cel wynajdywanie i promowanie twórczości młodych i utalentowanych ludzi. Wiedział bowiem, że są to najlepsi „ambasadorowie” Południowego Podlasia. Tomik wierszy Magdaleny Nazaruk pt. nie do mówienia (Towarzystwo Miłośników Podlasia, Biała Podlaska 2017) to już 25 książka poetycka w serii "Biblioteczki Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego", gdzie, jak w poprzednich tomikach poetyckich, wyboru tekstów, redakcji i składu dokonał Grzegorz Michałowski.
Magdalena Nazaruk to studentka prawa na Uniwersytecie im. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pisać zaczęła swoje wiersze wcześnie, jeszcze jako uczennica. Autorka jest na początku swojej drogi artystycznej, ale jak zauważyć można jej wiersze z tomiku pt. nie do mówienia wskazują na dużą wrażliwość autorki, wyostrzenie oglądu otaczającej ją rzeczywistości, emocjonalność i sprawność pisarską. Zaczyna dopiero rozglądać się i szukać swojego miejsca, tak w życiu, jak i w poezji. Szuka najbardziej precyzyjnych i adekwatnych narzędzi do osądu świata i ludzi.
gdzie mogłaby pójść
jedyne co sprawia jej trudność
to życie (...)
ubiera się w społecznie wypracowaną presję (...)
a przecież mogłaby być
przerostem treści nad formą
zastanawia się
czy jest jeszcze jakiejś miejsce
gdzie mogłaby pójść
i nie ukrywać nic za ustami
Zdecydowanie przeciwstawia się unifikacji społecznej, // muszę przetrzeć szkła / bo szarość / wszystko szarość //, nietolerancji i stygmatyzowaniu innych ludzi, ze względu na kolor skóry, narodowość, czy wyznanie.
scena z supermarketu
alejką idzie
imigrant – terrorysta
i Polak – złodziej
pakują do wózków
dwa banany
puszkę sardynek
i trzy kajzerki
coś się stać musi (...)
bliźni katolik
może tego nie wytrzymać
w końcu Polska jest dla Polaków
i Wielka Brytania jest dla Polaków
Niemcy Belgia
i Norwegia
biedny Jezus
pewnie by go tu nie wpuścili
bo nie Polak
i jeszcze Żyd
ale co będziemy sobie tym zaprzątać głowę (...)
Magdalena Nazaruk nie toleruje wszechobecnej hipokryzji, dając temu zdecydowany wyraz - poprzez ironię w swoich wierszach. Gorzko i szczerze wytyka wszelkie zło w człowieku, buntuje się przeciwko krótkowzroczności i utracie swojej tożsamości, bo to najczęściej pro-wadzi do ludzkich tragedii.
sotnia
pamięci wydarzeń na Ukrainie
wmawiają nam
że życie to walka
że trzeba używać siły
komuś gorzej
żeby nam lepiej (...)
wschód prawy
wschód sławiący
wschód zgaszonej świecy
w płonącym domu
Autorka w swoich wierszach dojrzale komunikuje odbiorcy własną niezgodę na manipulację historyczną, pokazuje różne przestrzenie i łączy je ze sobą, po to, aby pokazać grozę kłamstwa, osiągając w ten sposób należną siłę wyrazu.
prawnicze refleksje
pojawia się wszędzie
wszyscy o niej mówią
dziewiętnastolatka
znana tylko z okładki
od niedawna traci poważanie
konstytucja – celebrytka
Ironia, satyryczne zacięcie, ostrość i trafność spostrzeżeń, szybka reakcja poetycka na ludzką głupotę, inspirują ją do kreacji adekwatnego wiersza, nadającego się od razu do kabaretu. Magdalena Nazaruk penetruje swoim wyostrzonym okiem sceny rodzajowe, przede wszystkim w dużych aglomeracjach miejskich, bo tam są one najbardziej widoczne.
stolica i ludzie
wychodzą na balkony
opaśli mieszczanie
w spodenkach w hawajskie kwiaty
z wielkomiejską butelką
wielkomiejskiej coca – coli
on siedzi
na krzesełku wędkarskim (...)
ona nalewa
a na parapecie rzecz jasna
popielniczka z kapsla
i pozostałości po gołębiach
cały ten spektakl wiosenny
Od razu nasuwa się parafraza wiersza Juliana Tuwima straszni mieszczanie w strasznych blokowiskach. W tomiku Magdaleny Nazaruk wiele jest takich wierszy, które mogłyby być satyrycznym komentarzem do ogólnie dostępnej problematyki publicystyczno – obyczajowej, np. „nad Bałtykiem” // ogłaszam zlot miłośników tkanek / głównie tłuszczowych/ (...) /podpisano / Wenus z Molo //.
Magdalena Nazaruk to współczesna młoda kobieta, która potrafi w swoich wierszach pokazać zadziorność, komizm sytuacji i cienką ironię, ale jest też autorką wielu pięknych wierszy lirycznych, w których komunikuje czym jest dla niej samotność, pragnienie empatii i wrażliwość na drugiego człowieka. Nie bez powodu wiersze zawarte w jej w tomiku zostały podzielone na trzy cykle, zatytułowane: I. czasem... kiedy nie mówisz, II. ... ludzie zapominają, III. ... że istniejesz. Te trzy cytaty zapisane razem, w formie zdania czasem, kiedy nie mówisz, ludzie zapominają że istniejesz, informują, że człowiek jest istotą społeczną i zawsze potrzebuje bliskości drugiego człowieka. Ludzie powinni ze sobą zawsze rozmawiać, bo nie ma tematów tabu. Tylko bliskość i wzajemne zrozumienie, sugeruje poetka, dają receptę na miłość: // kobiety nie kupisz jak garnka / nierdzewnej na wiele lat //. Chociaż bohaterka liryczna wierszy Magdaleny Nazaruk wyzbyła się już naiwności życiowej, / szczęścia nie ma /(...)/ jest tylko pragnienie/ i na szczęście tylko z nim musimy się męczyć //, wie, że miłość to przede wszystkim lojalność i odpowiedzialność. Wydaje się, że Magdalena Nazaruk pisze swoje wiersze przede wszystkim po to, aby przekazać czytelnikowi swój punkt widzenia do-tyczący relacji kobieta - mężczyzna. Jej dojrzałe refleksje znajdują odniesienia do puent, w których odczytać można, że zawsze granicą naszej wolności jest to, co odczuwa drugi człowiek.
ciało i dusza
za dnia torturuje mnie pamięć
po zmroku spoglądam przez okno
i w każdej zacienionej postaci
próbuję cię rozpoznać
powiedz że zostaniesz
choć na chwilę wieczności
skłam
bo od słowa koniec
nic nie znika
byliśmy – ciałem i duszą
teraz cała jestem głodem
Magdalena Nazaruk swoją poezją w tomiku pt. nic do mówienia wykazuje, że jest wrażliwa na piękno w każdej postaci. Jej spostrzeżenia i refleksje z podróży po świecie przywołują kulturę antyczną, poszukuje też odniesień do Biblii, szuka własnej tożsamości, stawia pytania o „korzenie” naszej kultury. To humanistka o dużej erudycji. Takich wierszy jest sporo w jej książce, np.: Hagia Sophia, odbicie Witruwisza, kobra Kleopatry, liryka / liryka, kobieta z Katalonii, Maria Magdalena itd. Autorka wierszy odnosi się do różnych perspektyw postrzegania ludzi i świata, ale sugeruje, że własną historię i własną przestrzeń odnajdujemy blisko, na wyciągnięcie ręki.
nad Bugiem
w różanym brzasku
pierze tkany stracony czas
na ramionach pod kwiecistą chustą
nosi tęsknoty
dziergane misternie
w naczyniach wiaronośnych
podmuch przyszłych oddechów
zmywa z fal tamte pieśni
a na drugim brzegu szkice przodków
nikną w topolach
był taki czas
Człowiek istnieje tylko w pamięci potomnych, sugeruje Magdalena Nazaruk, a my zawsze wędrujemy poszukując swojej „Ziemi Obiecanej”. To los człowieka i przypisana jego życiu wędrówka prowadzić go zawsze będą do jednego celu - do transcendencji.
Autorka swobodnie radzi sobie z narzędziem, jakim jest język; szuka różnych form wiersza, bawi się często słowem i słucha jego brzmień. Pisanie poezji sprawia jej radość. Dobiera w swoich wierszach rymy, bawi się instrumentacją głoskową, nadając sytuacji lirycznej nie tylko muzyczności, ale tworzy też nowe sensy, często symboliczne.
stawu ton
aromatem skrzy się noc
dźwiękiem woni skrapla toń
drży taflą błysku owoc
cichnie znika smaku dłoń
musuje we mnie tykot
świerszcza co stroi akord
a nad nim srebrny trykot
świec nuci stawowy fiord
Poetka ma inklinacje do zabawy ze słowem, rozbija słowo, dzieli je na części słowotwórcze, po to, aby szukać nowych znaczeń i nowych sensów, wykorzystuje metaforę i nadaje jej symbolicznej głębi. W tytule swojego tomiku poetyckiego nie do mówienia rozbija rzeczownik „niedomówienia” na części słowotwórcze, nadając temu homonimowi znacznie szerszych, bogatszych sensów, bo metaforycznych. Kieruje czytelnika w stronę refleksji, przeżycia, od-czytywania sensów ukrytych - ku paraboli. W życiu, jak sugeruje poetka, bywa tak, że to, co jest widzialne wplątane jest w niewidzialne. Wykorzystał tę paraboliczność poezji Magdaleny Nazaruk artysta plastyk Arkadiusz Sawczuk, który jest autorem ilustracji i okładki do tomiku pt. nie do mówienia. Artysta rozpoznawalny dzięki swojej technice malarskiej, wyeksponował swoimi ilustracjami inspiracje egzystencjalno-filozoficzne, dające się odczytać w wierszach poetki.
Autorka zbioru nie do mówienia wykazała się od-wagą myślenia, swobodą językową, własnym bogatym stylem wypowiedzi artystycznej. Wy-kreowała w swoich wierszach bohaterkę liryczną, która jest tzw. homo viator. Bohaterka ta, to młoda i poznająca nowe przestrzenie kobieta. To także z wyboru humanistka, która głośno manifestuje, że aby być autentycznie wolnym człowiek nie może być w niewoli czegokolwiek i kogokolwiek. Poetka z różnych perspektyw ogląda ludzi, dając często w swoich wierszach ich krytyczny osąd. Zmusza czytelnika do wysiłku myślowego, abyśmy odczytywali każdy jej wiersz nie tylko na poziomie podstawowych znaczeń, ale potrafili doszukać się w jej wypowiedzi sensów ukrytych. Zarówno autorka, jak i jej bohaterka liryczna, to kobiety bardzo kolorowe wewnętrznie. Oby zawsze zachowały w sobie świeżość młodości i ekspresję uczuć, w myśl słów: będę starzeć się / wcale nie doroślejąc.
Magdalena Nazaruk, nie do mówienia, Biała Podlaska 2017, Towarzystwo Miłośników Podlasia, ss. 87.