Bóg krzyżuje człowieka
powołaniem do życia chorobą
i starością. Wszak zgodził się
ze śmiercią Syna Swego i
nie odezwał się gdy ten
zawołał – Panie, czemuś mnie
opuścił? Tak samo obojętny
na jęki w domach starców i
hospicjach. Milczy gdy na
raka umierają dzieci i gdy
żona starego poety skacze z okna
Bóg krzyżuje człowieka
powołaniem do życia
i milczy. Czy ma przed
człowiekiem coś do
ukrycia?