Nie chciałam
nie chciałam być aktorką
nie taki miałam plan na przyszłość
wciągnął mnie podstępnie
teatr
osobliwości
osobistości
osobowości naprzemiennej
w roli głównej ja
każda z nas
z kwestią wyuczoną na pamięć
i odrobiną improwizacji na wszelki wypadek
stoimy na scenie w blasku ramp
odgrywając wymyślny monodram
zawsze inna mimika i poczucie humoru
tożsamości nietożsame
w jednym ciele
coraz bardziej zmęczonym
walczymy z czasem
żadna nie odpuszcza
na drzwiach niezmiennie karteczka
zaraz wracam