Pośpiech twoim panem, popadłeś w niewolę postępu,
słodkie kajdany pośpiechu i postępu,
tak zostałeś zaprogramowany, przez „niewidzialną rękę rynku”.
Towarzyszą ci pospołu, co dzień, co noc,
nie uciekniesz na wyspę bezludną – wszędzie cię dopadną.
Chodzą za tobą nawet w czasie snu.
Nie odpoczniesz, twe sny też przyśpieszają
gubiąc się w pędzie, goniąc za fantasmagorią i ułudą,
twoim cieniem, twym postępem - przeznaczeniem.
Świat realny stworzył rzeczywistość wirtualną,
pierwsza przenika drugą a drugą pierwszą.
Powstał desygnat, próżno szukać go na niebie.
Nie usłyszysz ostrzeżenia, choć kos go wyśpiewał.
Śpiew ptaków jest ci znany z opowiadań mamy.
Pół cień, pół szarość, pół noc, pół dzień,
obudzimy się gdy będzie za późno.
Jeszcze jesteśmy ale jakoby nas nie było.
Wszystko się pomieszało, Wieża Babel się powtórzyła.
Metafizyka to istota rzeczy a rzeczywistość to „reset”.
Próżno szukasz naturalnego porządku wszechrzeczy.
Został on zagubiony i odrzucony, jako piąte koło u wozu.
Kolory straciły swą przypisaną barwę,
oczy człowieka zaszły mgłą, nie dostrzegając życia.
Daltonizm zawładnął człowiekiem i tak już pozostało.
W świecie człowieka zabrakło miejsca dla drugiego człowieka.
Dobro lub zło, prawda czy fałsz, nie ma znaczenia.
Raz prawda fałszem a fałsz prawdą,
nie wiesz co wybrać ; możesz losować bądź zagłosować!
Prawda, dobroć, miłość, poezja, odeszły do historii.
W świecie człowieka dla Boga zabrakło miejsca przy stole,
Schronił się w przestworzach i sercach zatwardziałych miłością.
Gliwice, dnia 29.06.2015 r.