Mira Umiastowska już od dawna nie jest anonimową osobą. Jej twórczość od kilku lat można spotkać na łamach gazet. Jest autorką tryptyku poetyckiego „Świat za burtą, w skład którego wchodzą: „Wielka Ryba”, „Ryba nie ma okien”, „Bezpieczeństwo Małgorzaty”. Publikowała w almanachach i antologiach, w tym międzynarodowych. Jest nie tylko utalentowaną poetką, ale również prozaikiem, publicystką. Grywa w teatrze amatorskim „Scena Przyfabryczna” przy Ośrodku Kultury Arsus w Warszawie. Ta wszechstronność pozwala mi utwierdzić się w przekonaniu, że mamy do czynienia z twórczynią wyjątkową, niebanalną i ciekawą, która często zaskakuje podejmowaną tematyką oraz otwartą przestrzenią niedopowiedzeń. Cykl opowiadań o Manolo jest tego świetnym przykładem.
Mira Umiastowska lubi zaskakiwać i potwierdza to w kolejnej publikacji, którą jest tomik poetycki „Czerwona sukienka”. Tym razem zadziwia umiejętnością wyrażania emocji, pokazania swojego wnętrza, zagłębienia się w tajemnicę teraźniejszości. Punktem wyjścia do napisania omawianego cyklu wierszy (czyli ekfraz) jest przedstawienie tego, co dzieje się tu i teraz, kiedy poetka patrzy na obrazy Elżbiety Filipowskiej i zanurza się w ich historie. Dzięki temu czytelnik staje się widzem niemego kina, w którym sam pełni rolę narratora. Specyfika intymności obcowania z postaciami nakreślonymi przez pędzel, okazuje się żywym procesem osadzonym w realiach. Autorka wydobywa z przeszłości wspomnienia, przywracając je do życia. Adam Mickiewicz napisał, że „prawda jest tam, gdzie cały człowiek w każdym ruchu wydaje drgnienie ducha”. I właśnie to drganie jest wyraźne w każdym wierszu zawartym w tomiku. Wierzę, że uczucie to dotyczy zarówno samej poetki, jak i czytelnika, że jest obustronne. W krainie poezji, którą wypełnia niespełnienie, niepewność i pragnienie można odnaleźć siebie, swoich bliskich lub przyjazną duszę. Podróż śladami lirycznej opowieści może stać się przeżyciem głębszym niż obejrzenie fotografii sprzed lat.
Kompozycja utworów jest różnorodna, tak jak ludzkie emocje. Czasami są one powściągliwe, ukryte, uśpione, a czasami ekspresyjne. Poetka przeprowadza czytelnika poprzez mroczną zadumę, afirmację lub negację życia. Postrzega istnienie jako tajemnicę. Jednak jej wiersze są nie tyle zagadką, co mają ukrytą drugą warstwę. Są transparentne, dzięki czemu wyraźnie widzimy to, co chcemy (lub chcielibyśmy) zobaczyć. Autorka nadaje nowy kształt przedstawionej na płótnie historii, zachęcając do kreatywnej interpretacji,
zaś zadaniem wyobraźni odbiorcy jest stworzenie własnego świata. Nasuwa się tu pytanie: czy wyzwalające się ze słów poetki nasze fantazje znajdą wspólny mianownik? Jeśli nie, to znaczy, że magia poezji jest bezgraniczna. To czego nie dopowiada autorka, staje się dla czytelnika otwartą przestrzenią.
„Czerwona sukienka” to przede wszystkim poetycki zapis refleksji nad życiem, które jest pełne namiętności, pragnień i tęsknot. Ważną rolę odgrywa tu symbol, kolor i ruch przypominający tango, wykonane na płaszczyźnie czasu i przestrzeni.
Mira Umiastowska, Czerwona sukienka, Wydanie autorskie, Warszawa 2016, ss. 76.