październikowe paciorki
przebierasz palcami
patrzysz ponad pustkę
potem podniebnie płynie
półcień
pokojowym pięknem
przyozdabia pamięć
powidok przepływa
Piotr poczeka przecież
przywołuj Polsko przyjaźnie
pasterze pasąc pokonują
przekroje przestworzy
przemyśl położenie - przełóż
płaszczyzny
po podwieczorku przyjdzie Pan