Otwierasz oczy, gdy słońce
tuż nad widnokręgiem
lub księżyc wstaje
od przeciwnej strony.
Poza przestrzenią
zawieszasz cały czas.
Uchwycić, ująć tak
tę chwilę migotliwą,
która się „jeszcze istoczy";
która jest w stanie
stawania się.
Złapać, zatrzymać tę
chwilę rozedrganą, kiedy
możliwość jest każda
i niegotowość - i czas.
i przestrzeń, która się otwiera.
Przymykasz powieki –
bieg rzeczy wstrzymujesz
do spółki z oddechem,
bo stać się może Wszystko,
bo wszystko może być.
- Bo poza chwili kroplą
nie tworzy się nic.
XV Agon poetycki „O Wieniec Akantu" - Wyróżnienie