Samotna
Poczułam się samotna choć w ogrodzie,
Dookoła lato, wiele kwiatów się rozwija,
Każdy ogrodniczek rozpoznaje, że kwiatem Służy jak mu niebo każe, i wkrótce mija, Pysznogłówka oddaje swoje soki kolibrowi Mleczne ziele sprasza pszczoły i motyle
Lilie nagabują małe latające stwory,
Łączą je te same cechy: zbierać promienie, Tworzyć nektar aż wypłynie,
Lecz ze sobą nie rozmawiają,
Ludzi nie zauważają,
Pochlebiam Matce Tysiąca Języków
Przymilam się Jaśminowi - każde pnie się sobą
I daje za wygraną tylko gdy się ściemni; Rozglądam się dokoła smutnie,
Co wypowiem tylko ja słyszę
W tym ciepłym ogrodzie z brakiem ludzi.
Boże, czyś Ty z osamotnienia tworzył Niekończące się ogrody, potem Adama
Z dźwiękiem krystalicznym, by słowem
Tobie wtórzył?