Pejzaż z tatuażem, to najnowszy, piąty już z kolei, tom poezji Bogumiły Salmonowicz –pedagożki, wykładowczyni na uczelni wyższej, animatorki kultury i trenerki umiejętności społecznych. Książka została wydana w 2024 roku przez Fundację Duży Format a zrealizowano ją w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Elbląg. Autorka tym razem prezentuje wiersze pogrupowane w trzech odsłonach, zatytułowanych nieco przewrotnie Męski, Zeński i Unisex, chociaż oczywiście poruszane tematy nie przynależą do określonej płci i mogą wydarzyć się wszędzie i każdemu.
Bogumiła Salmonowicz już nas przyzwyczaiła do tego, że jej poezja do łatwej i beztroskiej nie należy. Odzwierciedla wyjątkową wrażliwość poetki, zdolność obserwacji, wnikliwość dostrzegania i analizy problemów w relacjach interpersonalnych, nie pozostaje obojętna na los drugiego człowieka. Wynika to poniekąd z zainteresowań zawodowych samej autorki i z jej wieloletniego doświadczenia w pracy terapeutycznej. Krótko mówiąc, w centrum poruszanej tu tematyki jest człowiek w sytuacjach trudnych, borykający się z problemami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Człowiek, któremu życie na tyle się skomplikowało, że przypomina balansowanie na linie, ostrej krawędzi wyborów, karkołomnych zakrętów, ale przede wszystkim człowiek, który utracił wiarę w siebie i swoje własne siły.
W Pejzażu z tatuażem inspiracją do wierszy stały się właśnie te trudne, bolesne a często i wstydliwe aspekty codzienności. Mamy tu przemoc domową, gdzie domowy chleb powszedni stopniowo/ zamieniał się w pięciopalczaste placki, nadmierną, chorobliwą kontrolę bliskiej osoby, inność i lekceważenie przez bliskich, dom, w którym przy rodzinnym stole wrogość/ karmiła się milczeniem, pogoń za wciąż nowymi doznaniami kosztem stabilizacji życia, lęk przed odchodzeniem, samotnością, utratą bliskiej osoby, ostateczną rezygnację z własnego życia. W tym ostatnim przypadku, jakże znamienne są wersy z wiersza zatytułowanego Teraz stoję obok:
Wykrzycz mi w twarz wszystko
co cię przywiodło na ten obcy parapet
na dwudziestym trzecim piętrze
oraz z wiersza Kiedyś:
Samobójcom sprzedałabym średnik, żeby nadal
mogli pisać swoją historię. Nawet wtedy,
kiedy ich wszystko się wali.
W książce mamy też postać opuszczonego, samotnego ojca dźwigającego z trudem codzienne obowiązki, dla którego Noce bywają mądre. Szeptem wskazują drogę/od wspomnień do planów na każde jutro i ludzi niepełnosprawnych, dla których światy z pozycji wózków/ dyktują własne zasady przetrwania.
Tak, ludzkie wybory nigdy nie mają gwarancji szczęśliwego zakończenia. Obarczone są niepewnością i ryzykiem. Marzenia i wyobrażenia często nie przystają do rzeczywistości, a idealny świat, owszem byłby piękny, ale po prostu nie istnieje. Czasami jest trudniej, nawet najtrudniej. W wierszu Rozwidlenia poetka pisze:
(…)Najtrudniej będzie
zdecydować, jaki most przekroczyć, a jaki spalić.
a w wierszu Efekt beczki soli:
Najtrudniej odkryć twarze tych,
których będziemy kochać.
Wydawałoby się, że ten cały problematyczny świat, zapętlony, pogmatwany, jakby był jakimś labiryntem bez wyjścia, pozbawionym sensu i nadziei, pozostaje w sprzeczności z wzniosłym duchem poezji. Otóż, nic bardziej mylnego! Wiersze Bogumiły Salmonowicz są przede wszystkim prawdziwe, zwięzłe i konkretne, ale przy tym subtelnie dotykają najczulszych strun, budzą refleksję i empatię, rozbudzają wrażliwość w stosunku do drugiego człowieka, bo w relacjach międzyludzkich nie ma chyba nic gorszego niż obojętność.
Autorka nie pozostawia czytelnika z poczuciem bezsilności i beznadziei. Sprawnie, niemalże niezauważalnie, wplata w utwory pewne wskazówki, jakby złote myśli. Wybrałam z nich następujące:
Prawdziwy przyjaciel/ nie wyprzedza ani nie goni./ Idzie obok. (Zielony balonik)
Uczyliśmy się (…) I że miłość/ służy do ustalania gwiazdy przewodniej. (Muzykoterapia)
Sztuką jest przyjąć, a jeszcze/ większą podać dalej. (Na wewnętrznych wyspach)
A przecież wystarczy odwrócić głowę,/by dać szansę temu, co nadchodzi,/i cieszyć się z tego. (W życiu jak w pociągu).
Najnowszy tomik poezji Bogumiły Salmonowicz, to książka niezmiernie interesująca, godna polecenia, głęboka w swej treści, ciekawa w formie. To książka, do której będzie się wracać niejednokrotnie, odkrywając wciąż nowe jej aspekty. Do przeczytania Pejzażu z tatuażem serdecznie zachęcam, a na zakończenie przytaczam w całości wiersz z tego tomu, zadedykowany Mirce Szychowiak – redaktorce książki.
Dowód
Jest w świecie jakaś niepojęta
siła, która każe przeżyć, jeśli
nawet wydaje się nierealne.
Ta siła sprawia, że tam,
gdzie spłonął las,
wyrastają dzikie kwiaty.
Bogumiła Salmonowicz „Pejzaż z tatuażem”, Wydawnictwo – Fundacja Duży Format, Warszawa 2024, s.56.