Sytuacja wyznaniowa na Białorusi jest bardzo trudna do określenia, podobnie jako całe życie społeczne w tym kraju.
Z jednej strony mamy do czynienia z systemem autorytarno-etatystycznym, a z drugiej z faktyczną akceptacją naturalnych ruchów społecznych. Laickie państwo z Aleksandrem Łukaszenką na czele docenia rolę religii w sferze porządku moralnego, głównie w zwalczaniu różnych patologii społecznych. Będąca pozostałością sowietyzmu administracja wyznaniowa kontroluje struktury religijne, głównie poprzez zbieranie wiadomości o nich a nie poprzez mniejsze lub większe naciski. Parafiom, w tym prawosławnym nie pomaga się materialnie ale też nie przeszkadza im w budownictwie sakralnym. Dużo więc zależy od aktywności lokalnych społeczności.
Kościół rzymskokatolicki na Białorusi został zorganizowany przez Jana Pawła II w postaci metropolii mińsko-mohylewskiej, której podlegają diecezje: pińska, grodzieńska i witebska. W wielu obszarach ma charakter Kościoła misyjnego pracującego w kompleksie postateizacyjnym, którego kontynuacją jest konsumizm. Dużą rolę odgrywa laikat stanowiący realne zaplecze finansowo-organizacyjne.
W czasie antyrządowych demonstracji po wyborach prezydenckich w 2020 roku poszczególni biskupi zachowywali się różnie. Silnego poparcia protestującym udzielił ordynariusz diecezji witebskiej bp Alen Butkiewicz, lecz metropolita mińsko-mohylewski bp Tadeusz Kondrusiewicz wypowiadał się w umiarkowanym tonie. Milczenie zachowali ordynariusze grodzieński i piński: bp Aleksander Kaszkiewicz i bp Antoni Dziemianko. Niemniej lokalne władze wyznaniowe i służby specjalne podjęły działania dyscyplinujące niesfornych księży. Towarzyszyły im typowe dla relacji sowieckich, ekscesy, po części prowokowane przez służby KDB(Komitet Dyrżawnoj Biezpiacznosci) a po części dokonywane przez Białorusinów i Rosjan opowiadających się za rządami A. Łukaszenki i traktujących rzymski katolicyzm oparty głównie na mniejszości polskiej, jako nieprawomyślny. Zatrzymano niektórych księży i karano ich grzywnami, włamywano się do świątyń. Wybito szyby w katedrze mohylewskiej, wzniecono pożar w kościele pw. św. św. Symeona i Heleny w Mińsku, zamykając go pod pretekstem niebezpieczeństwa dla wiernych.
Administracja prezydencka pozostaje w kontakcie z nuncjuszem apostolskim abp. Ante Joziciem, który stara się rozwiązywać problemy i łagodzić napięcia.
Minister Spraw Zagranicznych Siarhiej Alejnik wielokrotnie spotykał się z nuncjuszem. Na stronie internetowej MSZ Białorusi ukazał sie komunikat z ostatniego spotkania, podczas którego potwierdzono „chęć kontynuowania aktywnej współpracy na różnych polach oraz otwartego i pełnego szacunku dialogu w sprawach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania”.
Nuncjusz, który de facto kieruje relacjami lokalnego Kościoła z wiedzą przekonuje białoruski kler do skupiania się na posłudze liturgicznej i charytatywnej i nie angażowania się w otwartą debatę społeczno-polityczną.