Był to sezon, w którym odbyły się dwie interesujące artystycznie premiery. Pierwsza, baletowa „Fascynacje” w choreografii światowej sławy Fina Jorma Elo oraz Włocha Mario de Candia. I druga, operowa - „Halka”, w reżyserii Natalii Babińskiej, która jednocześnie zainaugurowała jubileuszowy XX Bydgoski Festiwal Operowy.
„Fascynacje. Wieczór baletowy w dwu częściach i pięciu odsłonach” to spektakl wyjątkowy. Tancerki i tancerze Opery Nova mają w nim szanse na zaprezentowanie na najwyższym poziomie swoich możliwości technicznych i artystycznych. Elementy baletu klasycznego ze współczesnymi łączył układ „Auf Suche” w choreografii Mario de Candia z „Wariacjami Goldbergowskimi” Jana Sebastiana Bacha. Kolejna odsłona „Lacrimae” integrowała w sobie sen i marzenia ze światem realnym. Każdy gest tańczącej pary odzwierciedlał przeżycia ludzkiej duszy. Idealnie harmonizował z melodią skomponowaną przez estońskiego kompozytora Arvo Pärt’a. Kolejna odsłona „Something I had in Mind” Mario de Candia wprowadza publiczność w obszar pełen humoru, w którym tancerki i tancerze demonstrują żywiołową zabawę. Podczas niej łamane są reguły baletowe, taniec ma charakter farsy, a stworzone sytuacje komiczne zaskakują jednocześnie swą mądrością. I kolejna scena baletowa. Niezwykle kameralna rozmowa pomiędzy ciałem mężczyzny a kobiecym głosem tocząca się do piosenki Edith Piaf „Non, je ne regrette rien” uwodzi swym intymnym językiem. Część druga „Fascynacji” opracowana choreograficznie przez Jorma Elo, wprowadza tak charakterystyczne dla niego w oryginalne baletowe wizje. Układ „Brake the eyes” jest pełen nieprzewidzianych tanecznych prowokacji i dynamizmu. Tańczący wprost balansują na granicy siły ciężkości i wystawiają ciała na testy badające ich fizyczną wytrzymałość. W odsłonie ostatniej „First Flash” do muzyki Jeana Sibeliusa tancerze zachwycają swą synchronizacją i demonstrują zróżnicowane techniki baletowe, w których odczytuje się nowatorstwo choreograficzne Jorma Elo z czasów jego pracy w Nederlans Dans Theater w Hadze.
Kolejna premiera to opera „Halka” w reżyserii Natalii Babińskiej. Okazała się następnym wydarzeniem sezonu. Reżyserka zaproponowała publiczności oryginalną i odważną artystyczną wizję. Jej realizacja zawiera dwie warstwy interpretacyjne. Halka broni swej tożsamości, walczy o prawo do miłości, nie chce stać się narzędziem w rękach mężczyzn. W tym aspekcie nosi cechy współczesnej dziewczyny i staje się emocjonalnie bardzo nam bliska. W drugiej warstwie Natalia Babińska zaznacza obecność wiejskiego świata pełnego ludowych wierzeń, tak bliskiego Halce. Skoro nie może odwoływać się do systemu tzw. sprawiedliwości społecznej, odwołuje się do praw Boga i Natury. Ilustrują to efekty animacji komputerowej i światło. Las, z błąkającymi się wśród drzew błędnymi ognikami, duszami ma w sobie potężną symbolikę. Zresztą, emanuje nią cała scenografia autorstwa Diany Marszałek i Julii Skrzyneckiej. Warto w tym miejscu zauważyć, że możliwości techniczne sceny operowej w Bydgoszczy uskrzydlają wizje reżyserskie, a także dają ogromne szanse na zapraszanie najbardziej trudnych i skomplikowanych inscenizacyjnie produkcji. Ale spektakl ten ma jeszcze więcej atutów. W premierowym spektaklu Jolanta Wagner w roli Halki oraz Tadeusz Szlenkier jako Jontek wspaniale zaprezentowali swoje piękne głosy oraz warunki aktorskie. Duet ten stworzony przez sopran i tenor brzmiał niezwykle harmonijnie, emocjonalnie urzekając tym samym publiczność.
Warto tu poinoformować, że bydgoska „Halka” powstała pod muzycznym kierownictwem Piotra Wajraka, który zarazem dyrygował orkiestrą Opery Nova. Opera urzekała swą warstwą dźwiękową oraz barwnym i harmonijnym brzmieniem. O jej niezwykłej „muzyczności” mówi Piotr Wajrak. - Nie zachowała się oryginalna „Halka” – wyjaśnia. – Owszem, dostępne dziś nuty zostały wydane jako opracowanie kilku źródeł pośrednich, np. pierwodruku z roku 1861, ale niestety XX-wieczne partytury i reprinty powielają błędy, niedopatrzenia redakcyjne i zawierają nowe, własne usterki. Aby zatem uzyskać efekt naszej „Halki” trzeba było zdecydować, co muzycznie jest w danej chwili najistotniejsze, a co stanowi konstrukcyjną osnowę, czy mamy do czynienia z błędem, czy z kompozytorską innowacją. Razem z muzykami analizowałem i poprawiałem nieczysto brzmiące miejsca. Nanosiliśmy wspólnie wskazówki artykulacyjne, znaki dynamiczne, oznaczenia wskazujące sposób wykonania danej frazy przez grupy muzyków. Podobną pracę zrealizowałem z solistami i z chórem.
Wspaniała muzyka St. Moniuszki, jaka zabrzmiała podczas premierowego wieczoru udowodniła, jak bardzo sens i wartość dzieła operowego zależą od wspólnie i precyzyjnie zrealizowanej spójnej koncepcji interpretacyjnej.
W sezonie 2012/2013 współpracę z Operą Nova nawiązało wielu znakomitych śpiewaczek i śpiewaków. Darina Gapicz zaprezentowała swoje możliwości wokalno-aktorskie w roli Zofii w „Halce”, zachwycała publiczność swym pięknie brzmiącym mezzosopranem jako Fenena w operze „Nabucco” oraz Laura w „Giocondzie” (od stycznia 2013 jest w Operze Nova na etacie solistki). Monika Świostek zadebiutowała na bydgoskiej scenie w tytułowej partii w operze „Halka”. Jej sopran wyrażał pełnię przeżywanych stanów emocjonalnych przez Halkę, a także fascynował swą perfekcją. I kolejna ciekawa artystycznie solistka – Marta Ustyniak i jej czysto brzmiący sopran, którym zaczarowała publiczność m.in. jako Adina w „Napoju miłosnym”. Wreszcie zjawiskowy debiut Jolanty Wagner w tytułowej roli w premierowym spektaklu „Halki” Moniuszki. Jej mocny, czysty sopran pięknie układał się razem z muzyką. Jolanta Wagner jako Halka w niezwykle czytelny sposób oddała wszystkie przeżywane przez nią stany emocjonalne. Jej umiejętności aktorskie wykreowały Halkę jako bardzo zindywidualizowany typ wiejskiej dziewczyny, która z pewnością na długo pozostanie w pamięci publiczności.
Współpracę z Operą Nova rozpoczął w tym sezonie Damian Konieczek z wszechstronnymi możliwościami interpretacyjnymi swego basu. Wystąpił jako Stolnik w „Halce” St. Moniuszki, Sarastro w „Czarodziejskim flecie”, jako Belcore w „Napoju miłosnym” G. Donizzetiego. Jako Zaccaria w „Nabucco” G. Verdiego wzniósł się na sam szczyt artyzmu.
W czerwcu 2013 obchodzili jubileusz 25-lecia pracy na scenie operowej i operetkowej Małgorzata Ratajczak – mezzosopran oraz Janusz Ratajczak – tenor. Ćwierć wieku na scenie jako soliści Opery Nova to czas, w którym ich wspaniałe głosy i kreacje podziwiały bez mała dwa pokolenia. Ten piękny jubileusz para artystów świętowała podczas przedstawienia „Barona Cygańskiego” I. Kalmana. Spośród wielu kreowanych wspólnie w spektaklach ról warto wymienić: Jadwigę i Stefana w "Strasznym dworze" St. Moniuszki, Carmen i Don José w operze „Carmen” G. Bizeta, Azucenę i Manrica w "Trubadurze" G. Verdiego, Fenenę i Ismaela z "Nabucca" G. Verdiego, Jadwigę (także Azę! i Manru w jedynej operze Paderewskiego „Manru”, Suzuki i Pinkertona w "Madama Butterfly" G. Pucciniego, Florę i Alfreda w "Traviacie" G.Verdiego, Księcia Gigi i Eisensteina w "Zemście nietoperza" J. Straussa, Czipra i Barinkaya w "Baronie cygańskim” J. Straussa. Oprócz wspólnych należy także wymienić ich „osobne” kreacje, w których podziwiała ich publiczność. Gorąco oklaskiwała Małgorzatę Ratajczak jako Mallikę w "Lakme" L. Delibes'a, Gertrudę w "Jasiu i Małgosi" E. Humperdincka, czy Ježibabę w "Rusałce" A. Dvořáka. Z kolei Janusz Ratajczak otrzymywał długie brawa za rolę Su Czonga w "Krainie uśmiechu" F. Lehára, czy Tassila w "Hrabinie Maricy" I. Kálmána.
Wyróżnieniem dla Baletu Opery Nova było specjalne zaproszenie na IV Dni Sztuki Tańca organizowane przez Polski Balet Narodowy odbywających się w listopadzie 2012 roku w gmachu Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie, podczas których bydgoscy artyści zaprezentowali „Zniewolony umysł” w choreografii i inscenizacji Roberta Bondary. Warto wiedzieć, że listopadowy program festiwalu obejmował panoramę europejskiego baletu współczesnego. „Zniewolony umysł” znakomicie mieścił się w tej formule. Poza tym zespół bydgoski został uhonorowany, ponieważ w przeglądzie brały udział tylko dwa polskie zespoły, a pozostałymi uczestnikami były znane kompanie zagraniczne. Balet Opery Nova odniósł ogromny sukces, a warto w tym miejscu zauważyć, że inscenizacja ta była pierwszą pozycją baletu współczesnego w jego repertuarze. Było to duże wyróżnienie dla zespołu i jego twórcy. Ale sukces ten zbudował pomost do następnego, jakim był kolejny, tym razem premierowy spektakl baletowy „Fascynacje” w choreografii Jorma Elo oraz Mario de Candia. Soliści i corps de balet zademonstrowali w tym przedstawieniu perfekcyjnie dopracowane techniki taneczne. Po raz drugi w obecnym sezonie Balet Opery Nova zaprezentował się podczas tegorocznej X Poznańskiej Wiosny Baletowej w Teatrze Wielkim im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Przyjęte pozytywnie „Fascynacje” stały się wyraźnym sygnałem o poziomie i kondycji techniczno-artystycznej bydgoskiego zespołu.
Solistka Baletu Opery Nova Angelika Gembiak znalazła się w gronie najlepszych artystów polskich teatrów muzycznych. Kapituła Teatralnej Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury przy Mazowieckim Teatrze Muzycznym po raz siódmy w tym roku przyznała statuetki najlepszym z najlepszych. Angelika Gembiak otrzymała wyróżniającą ją statuetkę w kategorii „Najlepsza tancerka”. A Marta Kurkowska reprezentowała balet Opery Nova podczas Gali Baletowej w Operze Śląskiej z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Tańca. Zatańczyła wariacje Kopciuszka z baletu S. Prokofiewa. Tę tytułową partię tańczy również, na zmianę z równie doskonałą Miną Kobayashi, na scenie Opery Nova w Bydgoszczy. Balet „Kopciuszek” w rewelacyjnej choreografii Iwony Runowskiej, został wznowiony w maju tego roku.
Balet Opery Nova, nie sposób wymienić tu wszystkich tancerzy, świetnie zaprezentował się w scenach tanecznych oper wystawianych w tym sezonie. Udowadniając tym, że jego członkowie z powodzeniem zasługują na miano tancerek i tancerzy ultra-nowoczesnych. Idealnie odnajdują się w każdej artystycznej konwencji poszczególnych inscenizacji. Ale do takich sukcesów dochodzi się codzienną pracą wymagającą nadludzkiego czasami wysiłku i poświęcenia. Kierownik baletu – Ilona Jaświn - Madejska znakomicie prowadzi zespół ku coraz większym sukcesom.
W tym roku odbył się jubileuszowy, bo już XX Bydgoski Festiwal Operowy. Moment, w którym przychodzi czas na podsumowania i wyznaczenie dalszych, nowych perspektyw. W tym roku zespoły operowe i baletowe z Łotwy, Białorusi, Hiszpanii, Kuby i Polski pokazały w Operze Nova nie tylko swoje najciekawsze inscenizacje, ale i wieloletnie tradycje artystyczne. Konfrontacja odmiennych estetyk artystycznych, plejada najpiękniejszych głosów, monumentalne i odważne rozwiązania scenograficzne, interpretacje muzyczne dały festiwalowej publiczności szansę do przeżycia odmiennych artystycznych wrażeń. Był to także festiwal oryginalnych koncepcji reżyserskich. „Don Giovanni” w reżyserii Andrejsa Žagara, dyrektora Łotewskiej Opery Narodowej, dalej – Natalia Babińska zaproponowała genderowo-metafizyczną „Halkę”, a opera „Poiesis” Przemysława Zycha w reżyserii Tomáša Studený’ego zachwyciła publiczność swym mistrzostwem.
Festiwal stał się także okazją do przekonania publiczności, że coraz większą i jakże ważną rolę w spektaklach operowych i baletowych odgrywa reżyseria świateł oraz efekty wizualne. Buduje sceniczną przestrzeń, jest niezwykłą ilustracją wewnętrznych przeżyć bohaterów oraz jest projekcją ich widzenia świata. Dowodem jest wspomniana premierowa „Halka” N. Babińskiej, z koncepcją świateł zaproponowaną przez Macieja Igielskiego. Podczas XX Bydgoskiego Festiwalu Operowego usłyszeliśmy kompozycje najwybitniejszych twórców operowych – Moniuszki, Mozarta i Musorgskiego. Sam zaś muzyczny wymiar spektakli operowych wspiął się na sam szczyt wirtuozerii oraz pokazał doskonałość dyrygentów. Dyrektor Opery Nova – Maciej Figas rozszerzył festiwalową formułę i powołał do życia I Forum Krytyki Operowej, w którym uczestniczyli znani w kraju i zagranicą znawcy, eksperci, badacze oraz krytycy zajmujący się problematyką operową i baletową.
Warto dodać, że każdego roku na bydgoski festiwal przyjeżdżają melomani z kraju i zagranicy, a czas spędzony w Operze Nova określają jako „świąteczny”. Tegoroczny festiwal obejrzało blisko siedem tysięcy widzów. A najbardziej wytrwali i zagorzali fani opery oraz baletu, bez względu na wiek, zajmowali wolne miejsca na schodach.
Udany pod każdym względem sezon Opery Nova w Bydgoszczy potwierdzają liczby. Wystawiono 114 spektakli, a Zespół Baletowy wystąpił na dwóch prestiżowych przeglądach baletowych w Warszawie i w Poznaniu. Warto dodać, że spektakle operowe i baletowe obejrzało w Bydgoszczy łącznie 76 tysięcy widzów. Do tego trzeba dodać jeszcze blisko 7 tys. widzów, którzy oglądali gościnne spektakle XX Bydgoskiego Festiwalu Operowego.
Myli się ten, kto podejrzewa, że artyści Opery Nova pojawią się w gmachu dopiero po wakacjach. Już w czerwcu rozpoczynają się próby przedstawień do planowanych w październiku 2013 premier „Pajaców” Ruggiera Leoncavalla i „Rycerskości wieśniaczej” Pietro Mascagniego, w reżyserii Andrzeja Bubienia. Kierownictwo muzyczne do obu spektakli sprawować będzie Wojciech Rajski.