Są słowa, które pasują najbardziej
Takie, których nie sposób nie usłyszeć,
nie przyznać się, że są właśnie tymi:
w miejsce
w punkt
w szramę
Dokładnie tymi, na wymiar.
Trudno bywa przyznać się, że to dla nas
że tak, to o mnie
że tak, to dla mnie
I ściskać je
I rozluźniać ten uścisk,
z czasem tulić.
Odtąd rozpoznawać je we własnych ustach
i tonie swojego głosu
w przymiarce do swego imienia
bez zniekształcenia i zgodzić się na nie.
Są słowa, które pasują do nas od dawna i najbardziej
choć nie znacz to, że jest łatwo
nie przyjąć wobec nich taktyki kukułki.
I, że łatwo iść bez lęku z szarą kopertą o własnym imieniu
i historii choroby
w środku
na wynos do domu
do życia.