* * *
Żyje się - póki pamięć trwa
I to jest taka półprawda
Zgoła wszystko wygląda inaczej
Gdy w życiu trafisz na antrakt.
* * *
Jakubie - śmiałku - (na drabinie)
Waleczny anioł - to ci prawi -
- odważnych poznać po tym
- że bezczelni są (ba!) i... kulawi.
* * *
He he - mig światełek w tunelu
Widziałeś - dasz słowo na to (?)
Ty kroczkiem - kulejąc via obłoczki
- ruch (za)duch i czerwony semafor.
* * *
Zmiatam łupiny tego świata
Który mnie tak cudnie obłupił
I tak się dzieje - ostatni się śmieje
- odważny - a może... głupi.
* * *
Tu teza się zrodzi w bólach
Cóż - nie potwierdzi jej każdy
Że ortopedia w Wiocherowie
Fabryką bywa odważnych;)
Tu Św. Piotr - niebiański klucznik
* * *
Sam siebie (po polsku) zadziwił:
Do białego powracasz czyśćca
Tym (jeszcze) zarządza Radziwiłł.