"To, co budujące w myśli, że wobec Boga nigdy nie mamy racji".
(Saren Kierkegaard)
Wobec Boga czy boga? Dlaczego nie mamy racji? Czym jest myśl i dlaczego nieposiadanie racji jest budujące? Racji nie mamy, bo ona nie istnieje. Nie istnieje też świat. Tylko symulakry są prawdziwe. Stworzyliśmy sobie naszą własną rzeczywistość, hiperrzeczywistość. Życie ułożyliśmy z domów, ulic, samochodów, kotów, kochanków, ogrodów.
Elementy te zasłaniają pozorność naszego bytu. Nieprzerwanie żyjemy strachem i niepokojem. To również sami sobie wykreowaliśmy, powodując, że ów strach stał się inherentnym składnikiem naszej egzystencji. Wymyśliliśmy bogów, moralność, duszę i sumienie. Imponderabilia te zmuszają nas do trwania w poczuciu winy i w obawie przed skarceniem. Przez to żyjemy, umierając. Stworzyliśmy niebo i piekło, chcąc wierzyć, że istnieje niedościgniony świat poza tym doczesnym - 3D. Uświadamiamy sobie, że istnieje wymiar czwarty, do którego nigdy nie będziemy mieli dostępu. A może ten wymiar też sobie wymyśliliśmy? Prawda, którą wykreowaliśmy, jako sine qua non naszego życia, jest ukryciem tego, co prawdziwe. The secret of theory is that truth does not exist. Prawdą są jedynie symulakry, których niejednoznaczność ontologiczną potwierdza fakt, że nie istnieją materialnie w czasoprzestrzeni, a jednocześnie są klasyfikowane jako abstrakcyjne elementy systemu znaczeniowego. Czy buduje nas myśl o naszym nieistnieniu? Nie - dlatego uciekamy w sztukę, która skutecznie potrafi zakryć tę prawdę.