Piszę od lat recenzje, zwłaszcza tomików poezji, ale po raz pierwszy spotykam się z taką jak ta - książką. W tym tomie zawarty jest dwugłos: dojrzałego i oryginalnego poety religijnego Eligiusza Dymowskiego i wybitnego, oryginalnego artysty-grafika, zawierający bunt przeciw obecnej rzeczywistości: zmaterializowanej, bezdusznej, odartej z miłości człowieka do człowieka, a także pozbawionej umiłowania piękna otaczającego nas świata, piękna wytworów ludzkiej, artystycznej działalności i wszystkiego tego, co piękne, wzniosłe, doskonałe i szlachetne, przeciw obecnemu światu, w którym Bóg, jego Stwórca i Pan, wypierany jest przez bezduszny „pieniądz”.
Ten artystyczny dwugłos to protest przeciw zawartej w słowach tytułowego wiersza: „pękniętej strunie świata”, to wskazanie, zła ale też i drogi ratunku:
niesiesz mnie życie niebezpieczną falą
trwożysz mnie życie raniącym kamieniem
gdy pod niebiosa wiatr tęsknotę niesie
ty jesteś sensem i krętym dążeniem
ku wiecznym bramom
/s.41./
Zarówno poeta, jak i artysta-grafik mimo panoszącego się po świecie zła nie tracą nadziei, absolutnie nie poddają się i usilnie starają się wskazać drogi wyjścia z tej sytuacji, w jakiej przyszło nam żyć. Widoczne jest to wyraźnie np. w wierszach: Do Pielgrzy-mującego i Rozmyślając na gruzach starożytnego:
Jeżeli wybierasz drogę prostą Śmierci kłaniaj się powoli i dostojnie,
nie idź ślepo z lekko uniesioną głową i błyskiem w oku.
w przestrzeń
Bądź dumny gdy nadejdzie
horyzont ogranicza pewność sam lęk nie otworzy ci bram nieskończoności
i oko zawodzi
Wraz z tobą umrze czas,
nikt nie powiedział jak oderwana od pnia zielona oliwna gałąź.
że będzie łatwo
Musisz zaufać szczelinie w pękniętej skale,
Dlatego bo jak inaczej chcesz zrozumieć sens wiary
w nieśmiertelność?
jeżeli wybierasz drogę /s.111./
niech będzie kręta
i kamienista
abyś z odwagą
stawił czoła światu
i ocalił godność
/s.15./
Grafik „pielgrzymowanie” współczesnego człowieka przez życie proponuje wzmocnić symbolicznymi strachami na wróble, które wypłoszą wszelkie zło, jakie zsyła na człowieka zły los, a rozważania o życiu i śmierci, o przemijaniu – wzmacnia pejzażem z drzewami – kolumnami i drzewami ściętymi do połowy, już nie żywymi, ale jeszcze stojącymi, symbolami nierozłączności życie od śmierci, bo jak w przekazie tytułu ostatniej sztuki scenicznej, w której zagrała znakomita Mieczysława Ćwiklińska Drzewa umierają – stojąc. Ten ciąg kończą stojące, żywe drzewa – symbole życia.
Owo szukanie możliwości przetrwania w ciężkich dla ludzkości czasach i szukanie dróg wyjścia z tej sytuacji poeta wzmacnia odwołując się zwłaszcza do pisarzy polskich, czujących podobnie jak on, np. do „szukającego nauczyciela i mistrza” by na nowo wskazał dobro i zło – Tadeusza Różewicza, do Marii Dąbrowskiej i jej słów: „Człowiek jest tajemnicą, z tajemnicy przybywa i w tajemnicę odchodzi”, do Sławomira Mrożka demaskującego posunięcia współczesnego człowieka, niestety często, nie do naśladowania; do słów Haliny Poświatowskiej, która zadaje nam pytanie: „kto potrafi pomiędzy miłość i śmierć / wpleść anegdotę o istnieniu?”; do słów księdza-filozofa Józefa Tischnera „Człowiek czasami nie wie, co w nim samym jest wiarą”; do twórcy filmów, zwłaszcza Dekalogu – Krzysztofa Kieślowskiego; do słów błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki: „Prawda zawsze jest zwięzła, a kłamstwo owija się w wielomówstwo”; do działalności charytatywnej znanej i lubianej aktorki Anny Dymnej, kontynuatorki działalności św. Franciszka z Asyżu i Brata Alberta.
Trzeba obiektywnie stwierdzić, że poeta znajduje wspaniałą plejadę ludzi wybitnych orędowników Boga, człowieka, miłości, dobroci, sprawiedliwości i prawdy.
Eligiusz Dymowski - poeta świat kojarzy z Bogiem oraz z miłością miłosierną i wszechogarniającą. I w tym tomie także, poświadczają to, np. wiersze:
Modlitwa upadającego (Czy myślisz….) Czekając na cud
A jeśli wiara się wypali Czy myślisz że mi łatwo te ciężary nosić Pod jemiołą usiądźmy w Wigilię,
jak sucha trawa na ugorze które nakładasz na plecy niech się zrodzi miłości tęsknota,
to daj mi chociaż w szumie wiatru w niecodziennej porze taka prosta, zwyczajna, na chwilę,
stóp Twoich dotknąć Święty Boże… taka silna i taka bezbronna.
Kościół Misjonarzy w Krakowie lecz wierzę że w ten sposób
/s.77./ nie chcesz upokorzyć Złóżmy w darze myśli i słowa,
ale z miłości zbawić co zapłoną jak gwiazdy na niebie,
moją duszę – nieraz bolą, lecz taka ich droga,
Boże! kręta życiem do stajni z Betlejem.
Wielki post 2013 24 XII 2014
/s. 11./ /s. 51./
Według mnie najlepszym plastycznym symbolem ludzkich dążeń do wiekuistego bycia z Bogiem w niebie jest grafika nawiązująca do „drabiny Jakubowej”.
O miłości pisze poeta, np. w wierszach Alfabet uczuć /s.37./ słowa: rodzimy się / aby wykrzyczeć / miłość i śmierć; Pogodzona z losem /s.39./: stara kobieta w samotne wieczory układa zdjęcia / w ocalałe szczęście na dłoni/ i wciąż jest tak samo piękna / jak wtedy gdy krwawiło / pierwszą ranę serce; (jeszcze nie pora umierać…) /s.43./:nieśmy swój nowy dzień / przecież nie można zapomnieć / miłości co traci – by mieć…: "Leda z łabędziem" według Gustave’a Morreau /s.65./: urodzę ci miłość / daj mi tylko czas / aby oswoić ból / po stracie bieli moich marzenń; Staruszkowie z M 2 /s.69./:umierali cichutko / że wszyscy płakali / żyli nadzwyczaj normalnie / bo tak się po prostu kochali; Krótki wiersz o miłości (na motywach filmów Kieślowskiego) /s.83./: widzisz: nie pora na sen / skoro w kielichach uczuć / wciąż miesza się słodycz wina / z goryczą pragnień. Takie odcienie, blaski i cienie uczucia miłości wskazuje poeta we wzniosłych słowach, pełnych piękna i czułości.
W tomie nie mogło też zabraknąć pięknych i wzruszających wierszy o Matce Boskiej, której kult szczególnie cechuje naród polski. Poeta wychodzi od własnego podwórka: wspominając znanego polskiego malarza, zwolennika tzw. chłopomanii i twórcy obrazu Madonny z Bronowic Wielkich, z kościoła w Bronowicach Wielkich w Krakowie – Włodzimierza Tetmajera, gospodarza z Wesela Stanisława Wyspiańskiego, któremu poświęca wiersz Do Włodzimierza Tetmajera słowo.
Madonnie poświęca np. wiersze: Opiekunka Małych Ojczyzn, Pani z Jasnej Góry i Bronowic Wielkich oraz (Błękitna cała od kwiatów…)
Madonno niebieskooka Jakąż o Matko zrobić Ci koronę, Błękitna cała od kwiatów na sukience
Bronowicka Pani abyś nad nami zawsze panowała? Niebieskooka Madonno wśród zbóż,
boso po ściętych idziesz łąkach Choć naród słaby, i „Pod Twoją obronę”-
my zapatrzeni wciąż sie ucieka i o łaski błaga. Gdzie chabry i maki, powoje i mlecze,
zasłuchani I mała tęsknota zbudzona ze snu.
w szept modlitw A na Twej twarzy blizny jak promienie,
które o poranku już tak nie bolą , kiedy niebo z ziemią, Nie pytasz , nie prosisz , bo miłość wystarczy,
z wiarą zanosisz nad kołyską łączy w oddechu prosty wiary wieniec. Gdy tylko urodzi się w nas…
swojego Syna Bądź Ban Maryjo zbawienie nadzieją!
Pana 3 V 2016 Pani od kwiatów we wszystkich kolorach
Zbawcy /s.97./ Wiosenna, majowa , w radościach i łzach.
byśmy wytrwali /s.99./
mimo wszystko
czerwiec 2013
/21./
I w tych wierszach zawarte są rady, jak kochać Boga i ludzi w każdym czasie, w każdych okolicznościach.
Z wierszami poświęconymi Matce Boskiej chyba najlepiej współgra grafika ukazująca Madonny, a ilość tych Madonn wskazuje właśnie na wielki kult Matki Boskiej w Polsce.
Jest mi bardzo przykro, że będąc tylko wielbicielką sztuki, nie mogę należycie ocenić grafik Wojciecha Kowalczyka, współautora omawianego tomiku.
Do lektury tego tomu poezji i grafiki Eligiusza Dymowskiego i do dokładnego przyjrzenia się wspaniałym i bardzo symbolicznym grafikom Wojciecha Kowalczyka wraz z wierszami niosących pewne ważne przesłania i dających czytelnikom możliwość doświadczenia wielu doznać estetycznych i skłonić ich do głębszych przeżyć – z głębi serca zapraszam.
Eligiusz Dymowski, Pęknięta struna świata, Wydawnictwo ATELIER WM, Kraków 2017, ss. 120.