Stary człowiek zna
adres piekła.
Tylko, że już
nie wysyła listów
ani nikt nie pisze do niego.
Może powtórzyć za księdzem Tischnerem
– cierpienie nie uszlachetnia.
Może też powtórzyć za Andrzejem Bursą
– mam w dupie małe miasteczka,
a potem – umrzeć.
Ale śmierć kusi swą obietnicą,
a potem
– skazuje na piekło bólu.
Śmierć nie przychodzi.
Życie uciekło.
Niech ktoś napisze list
do zbędnego człowieka
na adres:
piekło.