zlodowacenie wyciąga język - liże pierś Antarktydy i jeszcze nie wiadomo, że stratygrafia karbonu oprze się
na konodontach. otwornice wapienne jeszcze są
bez znaczenia.
dzieje się Armagedon
dla trylobitów.
dziwne ryby pancerne
przepływają pod skórą czasu, ramienice
w pęcherzach, gniewnie skrzypią
paprocie, kropla wody uderza w czujny bęben
powietrza.
jeszcze w zamysłach Stwórcy
pies, jaskinia i człowiek, prędko się ręka
przodków nie upomni
o ogień, pojawiają się pierwsze iglaste
drzewa, w Górach Suchych i Sowich, które będą
nazwane, kiedy miną eony, rosną
warstwy wapienia, umierają
widłaki, tworzą się hercynidy, których niepodobna
objąć ciasnym umysłem, jak cały
paleolit,
chociaż podobne niebo
i obraca się Ziemia.