Martwi mnie bardzo
zagospodarowanie
przyrządów do mycia
umywalek, wanien
dezynfektant, pranie...
Wanna niemyta;
krew i jelita~~
Cif nie wyczyści
mózgów i kości~~
tej "złotej wolności"
Cif nie odkazi
nieczystej odzieży
skarpet szatana
bielizny kryjącej
rozplaskany granat
Mop do czyszczenia
podłóg z wymiotami
pierś bez oddechu
z twarzą, włosami~~
niby nie ludzie...
Dosyć tych gaci
żeńskich, w szpitalu się
same rozpruwały!
Nikłą nić z nóg ~~
między nimi rwały!!
Wstrętne gałgany
grzechu, nóż tępy~~
pora do wora
rwać ścierki
na strzępy!!
Szyba z kolorem;
kiciu psychopaty~~
patrząc przez szyby
życie na niby~~
Drzeć się przez kraty!
Dławiąc się Bogiem
rozdzierać te szmaty!!
Ile kosztują
ręczniki? materiał?
Ile jest warta ta
nędzna materia??
Z karabinu seria!!!
Radość = nie-moda
kran krainy lodu~~
dzieła Syjonu;
razem krew, woda
trup bez aktu zgonu
Ręce, nogi
z ubrań usunięte
w starej komodzie
szczypcem ścięte;
słodkie bogi
nie mów, brudzie!
gąbko! zlew! naczynia!
To ludzie;
żyj cudzie!
Według stroju
zmiotki, szczotki, szmaty
gorsi od plewu...
Kto żyje~~zginie;
decydują świnie!~!