ciemny deszcz mokre ulice
w kątach brudny śnieg
zapchany zaparowany autobus
zaniechana miłość nie będzie się mścić
z oczu się w końcu usunie
tylko rozżarzony drucik
tknie cię w słoneczny splot
znasz to ciśnienie
z niepokojem spieszysz do domu
a domu już nie ma
jest tylko klucz drzwi
otwarte na noc ślady
na wytartym progu