Na pradawnych Kresach Polskich możemy napotkać wiele pomników przyrody, mam tu na myśli przede wszystkim drzewa, chociaż pomnikami zwie się czasem tak zwane cuda natury nieożywionej.
Wędrując po obecnych terenach Polesia na Białorusi, przewodnicy pokazują wspaniały dąb w majątku Hruszowa, należącym kiedyś do Marii Rodziewiczówny, autorki powieści z roku 1889 pod tytułem Dewajtis. Powiadają, że to właśnie ten dąb tak się zwie, bo pod nim pisała ona tę powieść. Autorka dokładnie podaje nazwy miejscowości, w których przebiega akcja powieści, a także nazwę rzeczki i miejsce, gdzie rośnie ów dąb Dewajtis. Do tego dębu na Polesiu dotarłem dokładnie 25.07.2019 r. i poniżej zamieszczam jego zdjęcie.
Będąc już na Polesiu warto pojechać na jego wschodnią część w okolice Laskowicz i Mozyrza, gdzie nad brzegami Prypeci znajduje się Prypecki Park Narodowy. W nim można dotrzeć do wielkiej sosny, którą aby objąć trzeba kilku ludzi. Powyżej na niej są barcie.
Na teren tego Parku nie radzę jednak wyruszyć bez miejscowego przewodnika, bo można już z niego nie wyjść i zginąć w bagnach. Dla ostrzeżenia zamieszczam zdjęcie poniżej.
Na Litwie w miejscowości Stelmuże można podziwiać dąb, który może mieć co najmniej 1500 lat, a prawdopodobnie nawet 2000 lat. Jego obwód przy ziemi wynosi 13 m. Miejscowość znajduje się tuż przy granicy Litwy z Łotwą. Dobry dojazd drogą asfaltową od miasta granicznego Jeziorosy (litewskie Zarasai) na północ w kierunku Imbrody. Obok dębu jest też zabytkowy kościółek drewniany z XVII wieku, w którym obrazy drogi krzyżowej są z napisami w języku polskim.
Wędrując drogami, przy których są łąki, można podziwiać rosnące na nich pojedynczo, co kilkadziesiąt metrów od siebie, jałowce wysokości kilkunastu metrów. Sprzyja temu podłoże i bardziej wilgotny niż w Polsce klimat. Zapewne nie zalicza się je do pomników przyrody, ale u nas takie raczej nie rosną.
Przy jednym z pałaców w Estonii rośnie piękny dąb wielkoowocowy. W Polsce prawie takich się nie spotyka. Ma wprawdzie najwyżej 300 lat, ale żołędzie długie nawet do 5 centymetrów. Przywiozłem dwa do kraju, żona zasadziła w doniczce, jeden zakiełkował i posadziliśmy drzewo na swej działce. Ma już wprawdzie około 7 metrów wysokości, ale chyba nie doczekam jeszcze chociaż tych 200 lat, by tak pięknie zaowocował jak jego rodzic w Estonii.
Na zdjęciu: Hruszowa, dąb w majątku Marii Rodziewiczówny. Fot. R. Kromplewski
Na zdjęciu: Sosna w Prypeckim Parku Narodowym nad Prypecią. Fot. R. Kromplewski
Na zdjęciu: Stelmuże na Litwie, dąb liczący 2000 lat. Fot. Romuald Kromplewski