Wstęp
Aleksiej Nikołajewicz Tołstoj (1883-1945) pochodził z rodziny hrabiowskiej. Wykształcenie literackie zdobył w Paryżu, gdzie pozostawał przede wszystkim pod wpływem symbolizmu.
Tematyką epoki cara Piotra I (1672-1725) zaczął się zajmować w 1918 roku. Zamówiono u niego sztukę o tym niezwykłym carze. Czytając materiały dotyczące tego okresu, zdumiewał się kontrastami, w które obfitowała ta epoka. ,,Jakiż żałosny widok stanowiła feudalna Rosja siedemnastego wieku - stwierdzał A. N. Tołstoj.- Prawdziwy kraj nędzarzy: zacofana gospodarka rolna, prawie całkowity brak manufaktur, handel wewnętrzny słabo rozwinięty.
A tuż obok tej niezgłębionej nędzy za solidnymi za płotami siedzieli syci, senni bojarzy, wśród darmozjadów i nawiedzonych. Posępnie biły dzwony cerkiewnie gloryfikując ubóstwo i pokorę. A potem? Skąd się to wszystko wzięło? Nastąpiła jakaś niesamowita eksplozja. Jeden obraz dziwniejszy od drugiego. Skąd się wzięła taka energia i przedsiębiorczość? Jakaż szalejąca przemoc i rozpasane okrucieństwo…”
Pisarz zafascynowany epoką piotrową (1672-1725) za jednym zamachem napisał w 1918 roku niewielkie opowiadanie Dzień Piotra o tym, jak u Aleksandra Daniiłowicza Mienszykowa car poznał piękną córkę handlarza win z Niemieckiej Słobody w Moskwie Annę Iwanownę Mons (1672-1714), która tegoż wieczoru została jego kochanką. Poszła tylko zanieść światło carowi, a po godzinie wróciła od niego jako wszechwładna faworyta.
Epoce piotrowej poświęcone były też opowiadania Opętanie i Pierwsi terroryści.
Po tych trzech studiach literackich pisarz zdał sobie sprawę, że może się już zabrać do pisania większego utworu, którym miał być dramat sceniczny. Wpływ na jego napisanie miały też powiązania historyczne rodziny z bohaterem utworu. Przodek pisarza, hrabia Pietr Andriejewicz Tołstoj w młodości był bliskim współpracownikiem cara, należąc do tzw. piskląt gniazda Piotrowego. Jeździł z nim do Amsterdamu i Londynu. W latach 1702 -1714 był ambasadorem Rosji w Stambule. Został uwięziony w 1711 r. ze względu na konflikt zbrojny między Rosją a Turcją wspierającą wówczas szwedzkiego króla Karola XII w stambulskiej Twierdzy Siedmiu Wież. Uwolniono go w kwietniu 1712 r. Od 1718 roku pracował w Tajnej Kancelarii pełniącej rolę urzędu śledczego, ale też sądu w trzech rodzajach przestępstw; spisku przeciw monarsze lub zdradzie, buncie oraz defraudacji pieniędzy państwowych. Brał udział w śledztwie i skazaniu na śmierć carewicza Aleksieja (1690-1748). W latach 1718-1722 był przewodniczącym rady handlu w Sankt Petersburgu. W 1724 roku mianowano go hrabią. Pozostawił po sobie Dziennik.
Sztuka o Piotrze I powstała, lecz Moskiewski Artystyczny Akademicki (MChAT), który ją zamówił, uznał ją za słabą. Temat jednak tak zafascynował twórcę, że zaczął pisać powieść. Z racji scenicznej inicjacji, charakteryzowała się ona wartką akcją, zmieniającymi się jak na filmie obrazami. – „Ruch i wyrażający go czasownik to kanwa języka. (…) Otóż to: akcja, akcja i jeszcze raz akcja, żadnych zdań pobocznych. Fraza języka rosyjskiego jest prosta, związła. Nie można znieczulać wyobraźni czytelnika. Żadnych porównań prócz tych, które potęgują nastrój” wyjaśniał A.N. Tołstoj.
Odcinki powieści drukował miesięcznik „Nowyj Mir”. Rozrastała się i w zasadzie, z powodu śmierci A.N. Tołstoja na raka płuc, nie została dokończona. W 1938 roku pisarz otrzymał Order Lenina za scenariusz filmu Piotr Pierwszy.
Aleksiej Nikołajewicz Tołstoj, przedstawiając przełomową w dziejach Rosji epokę cara Piotra I, miał świadomość, że zjawisko raskołu było w niej jednym z ważniejszych czynników społeczno-politycznych. Raskolnicy, skojarzeni głównie z niższymi, mocno związanymi z ustrojem feudalno-patriarchalnym, warstwami społecznymi przeciwstawiali się zachodzącej w tym czasie w Rosji zmianie, zarówno w sferze religijnej jak i społeczno-gospodarczej. Elity władzy, spoglądając na Zachód, dążyły do wyprowadzenia Rosji z zacofania cywilizacyjnego, masy chciały w tym zacofaniu pozostać, traktując je jako szczególny walor Świętej Rusi. Równocześnie napięcia społeczno-ekonomiczne, a przede wszystkim wyzysk i bieda rodziły liczne bunty, które za sztandar ideologiczny brały obronę starej wiary. Tak było podczas buntów w latach 1667-1671 Stiepana Timofiejewicza Razina (Stieńka Riazin; ok. 1630-1671), w latach 1707-1708 Kondratija Afanasjewicza Buławina (1660-1708), a w latach 1773-1775 Jewmieliana Pugaczowa (1742-1775). Znakiem buntowników stało się dwupalcowe złożenie dłoni, symbol rosyjskiego staroprawosławia (t. I, s. 21-22). Choć w istocie było to dopisanie religijno-ideowej treści do społeczno-politycznych zdarzeń, to jednak obrońcy starej wiary i ruskiej tradycji „przez wiele wieków stali się główną opozycją wobec bieżącej władzy, oni ignorowali decyzje sądów świeckich, gdyż uważali je za bezprawne. Ruch staroobrzędowy oświecał walkę szerokich mas ludowych z dyktatem świeckiej i duchownej władzy”.
Najczęściej buntowali się kozacy dońscy. Mając swoje interesy polityczno-bytowe wciągali do buntów, jako swoiste ideowe tarcze, raskolników – „Człowieka mamy – i nie takiego jak Stiepan, co bez zastanowienia głowę dał pod Ewangelię. Będzie prawdziwym wodzem… Za nim stanie cały Raskom.” (t. II-III, s. 13).
Ewidentnym przykładem wykorzystania starowierskich haseł w sprzeciwie wobec surowej polityki fiskalnej prowadzonej przez Piotra I było powstanie astrachańskie w latach 1705-1706. Powstanie, które praktycznie objęło całą południowo-wschodnią część Rosji, przebiegało pod staroprawosławnymi hasłami „zachowania starej wiary, zaprzestania golenia bród, rezygnacji z zachodnioeuropejskiej odzieży i palenia tytoniu.” Wojska stłumiły powstanie 12 marca 1706 roku. Na ścięcie toporem skazano 365 osób.
W powieści A. N. Tołstoja raskolnicy są przywoływani 22 razy. Występuje 5 rozbudowanych wątków raskolniczych: bunt strzelców za panowania regentki Zofii Aleksiejewny Romanowej (1654-1704) w 1682 roku, powstanie strzeleckie za panowania cara Piotra I w 1689 roku, podziemie wyznaniowe, rozwój Pustelni Wygowsko-Leksińskiej (1694-1854), grupowe samospalenie się w głubinkach Pomorza. Pisarz stara się być obiektywny i przedstawia dwa oblicza staroprawosławia: fanatyczne i racjonalne. Oprócz przywołania związanych ze staroprawosławiem postaci historycznych (Awwakum, Nikita Konstantinowicz Dobrynin zwany Pustoswiatem, Iwan Andriejewicz Chowański, Andriej i Siemion Dienisowowie, Grigorij Talicki), ma miejsce kreacja postaci literackich, głównie w celu dokonania socjo-psychologicznej analizy raskołu. Są to: pop Filka, naczetczyk Foma Podszczypajew, kupiec Wasilij Rewiakin, starzec Nektariusz specjalizujący się w organizacji gari oraz ofiara raskolniczego fanatyzmu, w tym owego demonicznego starca, Andriuszka Golikow, tragiczna ofiara, i raskołu i walki z raskołem zarazem, gdyż „zwierz nie zniósłby tego, co Andriuszka wycierpiał w ciągu krótkiego żywota” (t. II-III, s. 347-348).
O tym, że raskoł był dla A.N. Tołstoja zjawiskiem bardzo ważnym przy opisie epoki piotrowej świadczą przypisy jemu poświęcone. W jednym z nich (t. I, s. 22-23) pisarz wyjaśnia raskoł z pozycji władzy carskiej, lecz już według reguł dialektyki marksistowskiej, przypisując mu cele polityczne: „Raskolnicy bronili starych obyczajów z pozycji feudalno-patriarchalnych. Podtrzymywały raskoł elementy wrogie centralizującemu się państwu i protestujące przeciw podatkom.” Pogląd ten również dowodzi, że pisarz akceptował reformy piotrowe, w tym centralistyczną władzę. Niemniej w przypisach równocześnie powtarzał niesprawdzone, wieści, że raskolnicy zamiast prosfory (proskury) używali borówek z mąką (t. I, s. 37).
To, że A. Tołstoj zamieścił w przypisach, zarówno ów komentarz, jak i potoczne wieści podważa tezę, jakoby powieść miała być ukrytą apoteozą komunizmu. Pisarz, korzystając z różnych źródeł, dążył do naświetlenia zjawisk z różnych stron, choć zgodnie z regułami literackimi nie czynił tego na wprost. Posługiwał się skrótem, aluzjami, symbolicznymi obrazami, co było charakterystyczne dla jego pisarstwa. Cechą charakterystyczną powieści, prawdopodobnie wynikłą z faktu, że zrodziła się ona ze sztuki teatralnej, przerobionej potem na scenariusz filmowy, jest dynamika akcji i obrazów.
Powieściowi raskolnicy, przedstawiani zazwyczaj hiperboliczne, symbolizują zwalczaną przez reformatora Starą Ruś. Broni się ona przed unicestwieniem wszelkimi sposobami i tak jak w powieści nie zginie ona całkowicie, tak i w rzeczywistości ocaleje, głównie za sprawą religii. Renē Bastide stwierdza: „Mówiąc ogólnie, religia stanowi najważniejsze centrum oporu. Można zmienić język, sposób życia i pojęcie na temat miłości, lecz religia stanowi ostatni szaniec, wokół którego skupiają się wszystkie wartości, które nie chcą umierać. W bitwie cywilizacji sacrum stanowi ostatnią twierdzę, która nie chce się poddać”.
Indyferentny religijne pisarz wprawdzie nie gloryfikuje staroprawosławia, ale go nie potępia. Stara się być powściągliwy w swych ocenach, choć jego opisy są bardzo werrystyczne, a więc mogą budzić mieszane uczucia.
Raskolnicze podziemie
Pisarz już w rozdziale pierwszym, zawiązując akcję, opisał spotkanie raskolników w moskiewskiej zagrodzie Daniiły Mienszykowa, dworskiego stajennego (koniucha). Uczestniczył w nim jeszcze pop Filka, ale już wówczas w środowisku obrońców starej wiary ważniejszy od kapłana był naczetczyk Foma Podszczypajew (uczony w piśmie - w tłumaczeniu Andrzeja Stawara), jako, że raskoł był równocześnie przeciwstawieniem się gorliwych i fanatycznych wiernych, niedouczonej klasie duchownych. To naczetczyk zaczął opisywać, nastałe po reformie nikono-aleksiejewskiej, czasy ostateczne:
„Nikonowcy złamali dawną wiarę, a nią to – uniósł palec- żyła ziemia… Nowej wiary nie ma… Dzieci się rodzą w grzechu… - możesz go bić (syna D. Mienszykowa, Aleksandra zwanego Aleksaszką, późniejszego faworyta cara Piotra I - przyp. S.P.), ale choćbyś na śmierć ubił, cóż z tego, skoro duszy w nim nie ma… Dzieci owego wieku… Nikonowcy… Stado bez pasterza, strawa szatana…” (t. I, s. 22).
W wywodzie tym zawarta jest teza, że dzieci zrodzone po 1666 roku są związane z szatanem, (odwołuje się do grzechu pierworodnego), a z tego z kolei wynikło między innymi wczesnostaroprawosławne przekonanie, że prawowierni nie powinni płodzić potomstwa.
Tym „dzieckiem bez duszy” jest późniejszy marszałek carski Aleksandr Daniiłowicz Mienszykow (1673-1729) i to on, bity jako chłopiec dwa, trzy razy dziennie przez ojca, korzysta z okazji, że ten wyrzucił z domu posłańca Aloszkę tylko za to, że żegnał się szczyptą (trzema palcami), związuje się z nim i ucieka z domu. W niejasnych okolicznościach poznał carewicza Piotra. „Przypadli sobie szybko do gustu. Chytry i ambitny, odznaczający się jednak wrodzoną inteligencją i żywością umysłu Mienszykow był całkowicie oddany Piotrowi, który w prostackich poczynaniach nowego kompana widział jedynie naturalność, jakiej brakowało na dworze skrępowanym przepisami etykiety”.
W scenie tej objawiony jest także inny historyczny fakt: Z raskołem związali się na zasadzie opozycji biedni kapłani. Rudowłosy pop Filka wyrzeka: „Nikonowskie popy i protopopy chodzą w jedwabnych riasach, policzki pękają im z przesytu - psy przeklęte!” (t. I, s. 23). Duchowni nowoobrzędowi „ze strachu i dla osobistych korzyści porzucili swoją religijno-społeczną misję moralnego nadzoru nad władzą świecką i poszli na jej usługi”.
Raskoł na swój sztandar ideologiczny wzięli też zbuntowani z powodów niskiego żołdu i trudnych warunków służby, strzelcy.
- „Strzelcy już księgi Nikonowe drą, wyrzucają - rzekł (Daniiła Mienszykow). - Boże, daj aby strzelcy powstali w obronie dawnej wiary” (t. I, s. 23).
Rodziła się swoista konspiracja. Znakiem rozpoznawczym stało się złożenie dwóch palców prawej dłoni do uczynienia znaku krzyża. Aloszka został wyrzucony na dwór i poszczuty psami tylko, za to, że przeżegnał się trzema palcami (t. I, s. 22).
Mimowolnym przywódcą opozycji stał się w 1682 roku książę Iwan Andriejewicz Chowanski, zwany Tararajem. W walce o tron był on przeciwnikiem Naryszkinów, którzy wraz z Dołgorukowymi na cara wybrali małoletniego Piotra, a więc jego proskolnicze nastawienie naczelnika strieleckiego prikaza miało po części motywy polityczne. Niemniej książę reprezentował też siły zachowawcze wśród ówczesnej arystokracji. Podjudzał strzelców: „Oddadzą i was, i nas wszystkich jakimiś cudzoziemcom. Moskwę zgubią i wiarę prawosławną zniszczą…” (t. I, s. 31).
Jak już wspomniano, znaczną aktywność w rodzącym się środowisku staroprawosławnym zaczęli wykazywać fanatyczni naczetnicy. „W słobodzie strzeleckiej zjawiło się sześciu raskolników - uczeni w Piśmie, chłopy wyschnięte na kość, niezłomne. - Jedyne zbawienie - powiedzieli oni strzelcom - jedyne wasze zbawienie - zrzucić patriarchę nikonowca i cały bojarski spisek nikonowski, spolaczały, i powrócić znowu do bogobojnej wiary, do starego życia. - Raskolnicy czytali sołowieckie pisma, mówiące, jak uniknąć pokusy nikonowskiej, a zbawić dusze i żywoty. Strzelcy płakali słuchając. Na bazarze stary raskolnik Nikita Pustoswiat stojąc na wozie przemawiał do ludu wedle pisma sołowieckiego:
- „Ja, bracia moi, widziałem Antychrysta, zaprawdę widziałem. Niegdyś w smutku będąc, rozważając o przyjściu Antychrysta modlitwy odmawiałem i zapamiętałem się, nędzny. I oto widzę na błoniu mnóstwo ludzi. I koło mnie ktoś stoi. Ja mówię: - Czemu tak dużo ludzi? - On zaś odpowiada: - Antychryst nadchodzi, stój, nie lękaj się. - Wsparłem się na lasce dwurogiej, stoję mężnie. Patrzę, wiodą nagiego człeka - ciało jego sama nieczystość, a szpetne niezmiernie, ogniem dyszy z ust, z nozdrzy i uszu dobywa się płomień smrodliwy. Za nim car nasz postępuje i władze, i bojarzy, i okolniczowie szlachta… I splunąłem ja na niego, zrobiło mi się niedobrze i strasznie… Wiem wedle Pisma, że przyjdzie niedługo. Wiele już mamy pomiotu jego, psów wściekłych”.
Teraz zrozumiano, czego żądać. Strzelcy rzucili się do Kremla. Naczelnik Strzeleckiego Urzędu Iwan Andriejewicz Chowański przyłączył się do raskołu. Sześciu kościanych raskolników, trzy dni nie jedzących ani okrucha, nie pijących ani kropli, przyniosło do Granitowej Sali wysokie pulpity, drewniane krzyże i stare księgi i w obecności Zofii łajali i zawstydzali patriarchę i duchowieństwo. Strzelcy zgromadzeni pod Czerwonym Gankiem krzyczeli: - Chcemy starej wiary, chcemy dawnych czasów! - A inni mówili jeszcze twardziej: - Miłościwa pani, czas, abyś szła do klasztoru, dość mącenia w państwie!” (t. I, s. 50-51).
To spotkanie strzelców na Kremlu z carówną rzeczywiście było niewygodne dla regentki, związanej z patriarchą moskiewskim (1673-1690) Ioakimem (Joachim; 1620-1690), który konsekwentnie kontynuował reformy nikono-aleksiejewskie. Zaciskając zęby, musiała słuchać, nierzadko okraszonych niewybrednymi epitetami, wystąpień potępiających te reformy i żądań, by jej braci Piotra i Iwana koronowano według starego obrzędu.
„Pozostawał jeden środek i Zofia gniewnie przygroziła: - Chcecie zastąpić nas przez sześciu mnichów, ciemnych chłopów? W takim razie my, carowie, nie możemy tu mieszkać, pójdziemy do innych grodów, obwieścimy całemu narodowi o naszym zniszczeniu i o waszej zdradzie.
Strzelcy zrozumieli, czym groziła Zofia, przestraszyli się: - Bracia, żeby ona pospolitego ruszenia szlachty na Moskwę nie rzuciła... - Cofnęli się. Szli na ugodę. A już z rozkazu Wasilija Wasiljewicza Golicyna wynoszono z carskich piwnic na plac cebry z wódką i piwem. Poruszyli się strzelcy, odmieniło im się w głowach. Ktoś krzyknął: - Diabli nadali tę starą wiarę, to sprawa popów, bij raskolników! - Jednemu kościanemu chłopu zaraz na miejscu ścięli głowę, dwóch zadusili, reszta ledwie uciekła.” (t. I, s. 51). Moskiewskie wrzenie przygaszono, lecz sytuacja była nadal niekorzystna dla regentki. Zofia utrąciła Miłosławskich faworyzujących carewicza Iwana, lecz nie zdołała wytępić opozycji, wobec siebie, której przewodzili Naryszkinowie, faworyzujący z kolei carewicza Piotra.
Spowodowanemu przez nadzwyczajne podatki na wojnę krymską, niezadowoleniu społecznemu, które sprzęgało się z walkami o tron, niepokojącymi z kolei bezwolny, wpatrzony w cara lud, towarzyszyła propaganda raskołu. „Rudy pop Filka chodzi po Moskwie, a gdy ludzie się zbiorą koło niego, każe w zapamiętaniu: - Posłany jestem od Boga uczyć was prawdziwej wiary, apostołowie Piotr i Paweł mnie pokrewni… Żegnacie się dwoma palcami, a nie trzema: w trzech palcach siedzi bies Kika, co znaczy figa, w niej całe piekło - żegnacie się figą…” (t. I, s. 95).
Środki podjęte przez regentkę Zofię dla stłumienia buntu okazały się skuteczne. Najpierw spojono buntowników wódką, potem zwołano szlacheckie pospolite ruszenie w celu obrony tronu. Po krótkiej walce strzelcy poddali się. 17 marca 1682 roku księcia Iwana Andriejwicza Chowańskiego ścięto.
Regentka po stłumieniu buntu strzelców podjęła surowe antyraskolnicze działania. W 1682 roku lokalny Sobór Moskiewski zatwierdził napisaną przez patriarchę moskiewskiego Ioakima rozprawę przeciwraskolniczą Napomnienie duchowne (Uwiet duchownyj).
W 1683 roku wydała zakaz osiedlania się w Moskwie strzelców o orientacji staroprawosławnej. Skierowano ich na Centralny Czarnoziem, głównie do Kurska i Siewska.