Milionowa rosyjska eksklawa w Nadpregolu nosząca oficjalną nazwę Obwodu Kaliningradzkiego (Królewieckiego) kreuje swoją świadomość historyczna przede wszystkim w oparciu o Wielką Wojnę Ojczyźnianą. Wprawdzie zdobycie w kwietniu 1995 roku przez Armię Czerwoną Nadpregola, połączone z niesamowitym zniszczeniem jego substancji urbanistyczno-architektonicznej i męczeństwem rodzimej ludności, nastąpiło bardzo późno i z punktu widzenia strategii wojennej było bezsensowne, gdyż front dochodził już do Berlina (16 kwietnia rozpoczęto atak na stolicę III Rzeszy), to jednak tutejsi Rosjanie nie analizują faktów. Jakby zakompleksieni wobec racjonalnego świata Zachodu, świętują co najmniej miesiąc Dzień Zwycięstwa (7 maja 1945 roku podpisano akt kapitulacji III Rzeszy).
W zamyśle animatorów fety ma to również podnieść morale bojowe najbardziej na (odwiecznie wrogi) Zachód wysuniętego przyczółka Rosji.
O aktualnym poziomie rosyjskiego nacjonalizmu w królewickiej eksklawie może świadczyć fakt, że gdy chłopak ściskający dziewczynę na plaży w Cranzu (ros. Zielenogradsk) usłyszał język polski, to natychmiast wypisał na pisaku nazwę Krym.
Z racji tego, że w 2017 roku 9 maja to był wtorek, więc w istocie święto trwało od piątku, 5 maja wieczorem. Mało kto wówczas pracował. Poniższy fotoreportaż wykonano 25-26 kwietnia 2017 roku.