4 maja 2016 roku Bractwo Inflanckie pożegnało swego członka Jarosława Wenderlicha.
W 1980 roku Jarosław Wenderlich rezygnując z pracy prokuratorskiej, został redaktorem naczelnym „Wolnych Związków”, pisma zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”.
Uczestniczył w pamiętnej sesji WRN w Bydgoszczy 19 marca 1981 roku.
Stan wojenny i okres szczególnych regulacji prawnych to jego działalność społeczna jako szefa zespołu prawnego Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i Ich Rodzinom w Bydgoszczy. Zawsze był wtedy do pomocy ludziom represjonowanym, zawsze wspierał działania antysystemowe. Na życie zarabiał jako radca prawny w różnych przedsiębiorstwach, zazwyczaj odległych od Bydgoszczy, jak na przykład w Nowem nad Wisłą, gdyż SB chciała ograniczyć jego wpływ na otoczenie, a jako osoba energiczna, pełna życia tali wpływ bez wątpienia wywierał. Po transformacji, został dyrektorem delegatury Najwyższej Izby Kontroli (1992-2014) i chyba pracowałby w niej aż do dziś, tak zawsze chciał być czynny, gdyby nie ciężka choroba.
Jarosław Wenderlich kochał Bydgoszcz. Udzielał się w Towarzystwie Miłośników Miasta Bydgoszczy, pisząc do „Kroniki Bydgoskiej” i „Kalendarium Bydgoskiego”. Uwielbiał krajoznawstwo i turystykę, w tym przede wszystkim kajakarstwo. Zainicjował efemeryczne, bo efemeryczne, ale intencje też się liczą, czasopismo krajoznawcze „Trakt”. Pisywał w nim głównie o zwyczajach ludowych, bowiem bardzo lubił tzw. teren. To go skłoniło do przystąpienia do Bractwa Inflanckiego, w którym przybrał przydomek „LAPSA”. Jako jeden z nielicznych zdobył najwyższą sprawność Bractwa-przeszedł przez górne przęsło Mostu Kamiennego w Dorpacie (Estonia).
Był człowiekiem pełnym radości życia, lubiącym biesiadować i śpiewać. „Kto śpiewa ten jest dobry” – mówi porzekadło i Jarek kochał ludzi. Kochał też ojczyznę, stąd jego skłonność do bezinteresownej pracy społecznej.
W niej był bezpośredni jeśli idzie o przedstawienie swoich poglądów, ale też potrafił budować kompromis. Stąd był bardzo lubiany, a jego obecność zawsze wnosiła do towarzystwa energię i radość. Nic też dziwnego, że jego śmierć 27 kwietnia 2016 roku, gdy miał 67 lat, tak wielkie pustki uczyniła w świecie wielu osób.
Jarosław Wenderlich został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Wolności i Solidarności, Medalem Solidarności „Zasłużony dla regionu Bydgoskiego”, Medalem Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego Unitas-Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, Krzyżem Semper Fidelis, Medalem Kazimierza Wielkiego.