Monografię jednej księgi (Wojnowskogo Sinodika) w oparciu o metodę lingwokulturologiczną wydała w 2012 roku Joanna Orzechowska. Lingwokulturologia orientuje się na kulturowe czynniki w języku i wpływ języka na codzienność. Wynika z antropocentrycznego paradygmatu nauki o człowieku, istotą której jest kultura. Rekonstruuje językowy obraz świata, na który składają się między innymi nieekwiwalentana funkcja języka, mity, rytuały, legendy, obyczaje, symbole, wzorce, stereotypy, obrazy, a także relacje między religią a językiem.
J. Orzechowska powzięła zamiar kompleksowego opisu odnalezionego w 2006 roku Wojnowskogo Sinodika, czyli wydrukowanej cyrylickim alfabetem księgi zawierającej informacje o wspominanych podczas nabożeństw zmarłych, w tym przede wszystkim świętych. Ukształtowane w Bizancjum sinodiki przeszczepione zostały na Ruś w XIV wieku. Oprócz sinodików powszechnych funkcjonowały sinodiki klasztorne i parafialne oraz rodzinne, których prowadzenie było moralnym obowiązkiem starowierca. Wynikało to z szacunku dla przodków, a w szczególności rodziców i miało charakter spłacenia dziejowego długu poprzez modlitwę za zmarłych. „Obrzęd wspominania zmarłych w takim przypadku należy rozumieć jako środek konsolidacji środowiska staroobrzędowego" (s. 175). Słowo sinodik wywodzi się z języka greckiego i oznacza jednoczący, służący jednoczeniu (stąd synod jako zgromadzenie biskupów). Niemniej staroruskie sinodiki oprócz funkcji ukazujących jedność świata zmarłych i żyjących odgrywały rolę przypominania przodków, stąd ich synonimiczna nazwa – pomjanniki.
Wojnowskij Sinodik został wydrukowany na przełomie XIX-XX wieku w którejś z typografii L.A. Griebniewa, który posiadał zakłady kolejno w: Diergaczach i Starej Tuszkie. Zakres chronologiczny ich istnienia: lata 1899-1918. Pierwsza typografia była tajna, stąd fałszywy napis na badanej księdze: Napieczatasija w typografii poczajewskoj. W Poczajewie bowiem drukarnia klasztoru pw. Zaśnięcia Bogurodzicy do lat dziewięćdziesiątych XX wieku drukowała na zamówienie literaturę staroobrzędową.
Monografia J. Orzechowskiej analizuje i opisuje badaną księgę w czterech zakresach: materialnym, redakcyjno-strukturalnym, funkcjonalnym i fenomenologicznym (zjawiska religijne). Wykorzystano model triady: książka-człowiek-socjum (społeczeństwo). Badania i opis oparto o metodologię socjologiczno-archeograficzną, która ujmuje książkę w historyczno-kulturowym środowisku jako swoisty dyskurs instytucjonalny.
W pierwszym rozdziale monografii przedstawiono historię starowieria na Mazurach, w tym księgozbioru klasztoru pw. Zbawiciela i św. Trójcy w Wojnowie, w drugim archeograficzną i paleograficzną charakterystykę Wojnowskogo Sinodika, w trzecim jego miejsce w systemie literatury cerkiewnej, w czwartym analizę tekstologiczną, w piątym miejsce sinodika w dyskursie religijnym.
W załącznikach przedstawiono pełny tekst Wojnowskogo Sinodika, a także jego dokładną fotografię (88 stron), indeks użytych słów oraz spis 72 ksiąg cyrylickich znajdujących się obecnie w pomieszczeniach byłego klasztoru w Wojnowie. Oprócz tak bogatej prezentacji analizowanego dzieła, na dodatek chirurgicznie wręcz rozłożonego na czynniki pierwsze, godny podziwu jest spis wykorzystanej literatury, podzielony na rosyjsko- i polskojęzyczną. Można więc śmiało mówić o monumentalizmie monografii (340 stron), a autorka zapowiedziała kolejne wydania dotyczące piśmienniczego dorobku staroobrzędowców w Polsce (s. 173).
Niemniej do tego cennego dzieła zakradło się kilka nieścisłości, które dla dobra dalszych badań, ale też niewprowadzania w błąd czytelnika, trzeba koniecznie wymienić: Fiedosiejewcy, którzy w latach trzydziestych XIX wieku przesiedlili się na Mazury nie należeli wcale do Pomorskogo Staroobriadczeskogo Sogłasija (s. 18), bowiem sami tworzyli odrębne sogłasije. Dopiero w połowie XX wieku przeszli na pozycje pomorskie, czyli zaakceptowali małżeństwo błogosławione przez rodziców i nastawnika. Bezpopowcy wcale nie imitują, nie naśladują pełnowartościowe życie kościelne (s. 20) tylko je kultywują, choć już bez kapłanów. Nastawnik to nie ustawszczyk (s. 20, s. 33); ten drugi nie ma pełni władzy duchownej w zborze, a tylko dba o właściwy porządek nabożeństw. Nabożeństwa modlitewnego nie można nazwać liturgią (s. 20). Pierwszy metropolita białokrynicki Amwrosij nie cheirotonizował kilku (s. 22), lecz tylko dwóch biskupów. Szczit Wiery nie był wcale pamfletem na niekanoniczność hierarchii białokrynickiej (s. 22), tylko napisanym w latach 1789-1791 przez Timofieja Andriejewa w formie 382 odpowiedzi na pytania biegłopopowców, traktatem apologetycznym bezpopowstwa. Niemiej używany był później w dysputach z awstrijcami. Prawiła ob obszczinach (s. 31) jako uchwała Rady Państwa, zatwierdzone przez cara Mikołaja II w 1906 roku były dość rygorystycznym rozporządzeniem prawnym narzucającym określoną formę organizacji wspólnot religijnych (obszczin), stąd wywołały opozycyjny ruch nieobszczynnikow, nie godzących się na związanie się z antychrystusowym światem, do którego – według nich - należało też państwo. To nie kryzys spowodował przerwanie pomocy dla Klasztoru Wojnowskiego ze strony Prieobrażenskogo Kładbsizcza w Moskwie w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku (s. 33), lecz zamknięcie przez władzę komunistyczną w 1920 roku tegoż ośrodka.
Niemniej mimo tych uchybień monografia J. Orzechowskiej zawiera bardzo syntetyczną i sprawdzoną naukowo historię klasztoru wojnowskiego, bowiem autorka skrupulatnie i krytycznie wykorzystała dotychczasowe opracowania E. Iwańca, W. Jakubowskiego, E. Sukiertowej-Biedrawiny, F. Tetznera.
_________________________________________________
Joanna Orzechowska, Wojnowskij Sinodik. Lingwokulturołogiczeskije opisanije, Olsztyn 2012, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego