Białoruska elektrownia atomowa powstaje w odległości 18 km od miasta Ostrowiec. Buduje ją rosyjska firma Atomstrojeksport, spółka córka Rosatomu, tamtejszego monopolisty. Pierwszy reaktor ma rozpocząć pracę w 2018 r. To bardzo korzystny projekt z punktu widzenia energetyki. Pieniądze na niego pochodzą z rosyjskiego kredytu. Mińsk oczekuje wymiernych skutków gospodarczych.
10 lipca 2016 roku, podczas przygotowań do osadzenia reaktora, spadł on z wysokości 2-4 m.
Ze względu na olbrzymią masę konstrukcji energia deformacji przy uderzeniu też jest potężna, dlatego należy spodziewać się uszkodzeń. Nawet upadek z wysokości 30 cm mógł wywołać odkształcenie korpusu i pogorszyć wytrzymałość metalu i spawów. Gdy latem zeszłego roku na budowie Leningradzkiej Elektrowni Atomowej 2 upuszczono przeznaczony do wnętrza reaktora 70-tonowy blok rur ochronnych, nic nie naprawiano, tylko wykonano nowe urządzenie.