dotknięty skrzydłem kruka
leżał sam
w półmroku izby przyjęć
pośród szmat pościeli
widać było stopę
z czarnymi pazurami
łapał życie z maski;
osuwało się w dół w dół
aż utknęło w jamie ust
ściskał krawędź powietrza
jak liść sałaty – stary żółw
przewrócony na grzbiet
- Tadeusz Stirmer
- "Akant" 2011, nr 2
Tadeusz Stirmer - Izba pomocy wieczornej szpitala Serca Jezusowego
0
0