Poetka, po wielu podróżach
i doznaniach
spogląda zza kurtyny wieczności;
widzi krzątaninę mrówczą,
zdyszane wyścigi
z których mały triumf
duże wyniszczenie,
krwawienie, bunt, zapaść
Drobny rzemieślnik próbuje
majstrować w tkance
słów;
drąży go niepokój,
czy zdąży zapisać
okruchy doświadczeń,
ostrużyny doznań
kontrasty przypomnień
Dziki bez rośnie
obok domu; komu jest potrzebny
natrętny milczek
z gałązkami
dis wiatru i wróbli,
tamtych dwoje
przynajmniej miało
swe miejsca i głody
Cieknie strumyk suchy,
piesek oddech korę, przenika;
pędzi dalej górą chmurą oceanem
nie musi myśleć co będzie z nim
co się przydarzyć może, nieobecnej
mężczyźnie pochylonemu nad stołem
roślinie trzymającej się podłoża
pazurami korzeni
2006
Wojciech Kawiński
Zamiast kartki do ciebie
(dla D.T.L.)
Przeszłość była jednostronna; przy-
szłoś zapowiada się po-
-dobnie;
chociaż nieco lepiej
Psują się relacje między-
narodowe (Lenin także psuł się
rybio, od głowy); wysycha
otwartość
Zamiast życzyć sobie lżejszych
myśli życzymy mniejszej inflacji; uśpionych
wirusów, tańszych lekarstw
(na wszystko)
Nowe gwiazdy pojawią się zapewne, jak na-
-dmuchane balony; z drzew zostaną
nagie gałęzie,
szkielety oczywistości
2006