Poeta
Pewien poeta z Wielgolasu
Porwał swą lubą do lasu
Tam chciał czytać uparcie wiersze
Mówiąc, że czyni to jej pierwszej
Ona uciekła zawczasu
Interes
Pani Katarzynie
Interes kwitnie w Żninie
Stoją doń kolejki
Głodnych na jej wdzięki
Ona żadnego nie pominie