Profesorowie UJ i wybitni pisarze krakowscy w książce pt. Krytyka, krytyka, krytyka zawarli ostrą krytykę niskiego poziomu etycznego i intelektualnego wielu dziennikarzy stacji radiowych i telewizyjnych, pozbawionych w większości gruntownej wiedzy historycznej. Naumieli się ogólników, uproszczonych ocen, czy kompilacyjek zrzynanych z różnych autorów, w tym i z moich publikacji. W Wiadomościach w wielu stacjach radiowych i telewizyjnych dominuje odfajkowywanie i kronikowanie wypadków, katastrof, stłuczek samochodowych, katastrof budowlanych, pożarów i innych dupereli nikogo w ogóle nieinteresujących. Najwyżej daną miejscowość. Po co od razu truć o tym na cały kraj, w dodatku powtarzając te duperele całymi dniami, a nawet tygodniami. Co palnął któryś z polityków, to od razu żurnaliści to puszczają. Nie chce się im myśleć i rzetelnie i odpowiedzialnie wykonywać zawodu. 60% wyborców lekceważy wszystkich polityków, dziennikarzy i ignoruje wybory. Są tacy, którzy jadą tylko ogólnikami. Nauczyli się dwóch, trzech zdań i powtarzają je już latami. Cięgiem to samo. O globalizacji, demokracji...
Mogliby nasi politycy i dziennikarze studiować arcydzieło historyka A. Jevankoffa pt. Atatürk. Genialne interpretacje, analizy i oceny ogromnych prac pozytywistycznych od każdej wsi poczynając aż po najwyższe struktury parlamentarne, rządowe, prezydenckie. Dekrety rządu usuwające obce miernoty ze wszystkich struktur i władz w Turcji. Według ustaw karanie rozrabiaczy, destruktorów i wrogów narodu tureckiego. Aż po wyroki śmierci dla zdrajców i szkodzących Turcji wielu obcokrajowców i tępych Turków. Na wniosek Atatürka parlament ustanowił Trybunał Narodowy. U nas wszelakich sądów ci zatrzęsienie a wiele z nich odsuwa na lata prace i w ogóle nie nadaje biegu sprawom. Często dotyczy to sprawców wszelkiego zła, grabieży, łapownictwa, a nawet i przestępstw wobec życia.
Mamy niedouczonych wielu prawników, polityków, posłów, dyplomatów, dziennikarzy. Stąd dominuje w Polsce płycizna w wielu działach gospodarki, instytucjach, organizacjach, stowarzyszeniach, czy brak kontroli w placówkach podlegających wojewodom, starostom, samorządom.
To świadome gry światowych spekulantów. Również mocno osadzonych w wielu firmach eksploatujących polską gospodarkę. W dziele historyka Henryka Pająka Dwa wieki polskiej golgoty na str. 336 czytamy: gra toczy się o pieniądze i władzę. Teraz sięgają po rząd dusz – i to jest ich cel na XXI wiek. Cel to ściśle masoński. Toczy się gra globalna o całkowite obezwładnienie Rosji na gruncie polskim. Starania globalistów i liberałów zmierzają do izolacji Polski od współpracy gospodarczej z Rosją.
Dodajmy i od takiej izolacji z Białorusią. To krecie wyrafinowane gry światowych koncernów szczujących w polityce i mediach ignorantów albo obcych do waśnienia Polski z narodami Rosji, Białorusią. Na Rynku Nowego Miasta w stolicy wzniesiono monstra gigantów estrad i gigantofonów z grzmotami ryków pseudomuzyków na całe osiedle i z transparentami Solidarni z Białorusią... Czyli powinno być – solidarni z globalizmem. Opłacani z TV, radia lubo durnie podstawiają przechodniom mikrofony. Przechodnie ankietowani, istotnie są wszechwiedzącymi mędrcami.
Od wieków źle rządzona Polska dopiero od wyborów w 2005 roku zaczyna przecierać oczy ze zdumienia – kto nią rządził, okradał i mordował. A obcy i mniejszościowcy wtrącają się w sprawy wewnętrzne Polski, Rosji, Białorusi, nawet Kuby. Kiedyś obcy, trzęsąc Polską, kazali krzyczeć na wiecach: Ręce precz od Korei. W Anglii wydano rozporządzenie, na mocy którego za zniesławienie króla, rządu, parlamentu i narodu – sądy orzekają wysokie grzywny, kary więzienia. Obcy w mediach naród polski i jego władze zniesławiają. Byle ćwok dziennikarski obcego pochodzenia szkodzi narodowi polskiemu. Tylko deportacje wrogów Polski zamkną pysk jej wrogom. Rząd dyspo-nuje prawem uznania szkodników za persona non grata, cofnięciami akredytacji itd. Tymczasem jakżeż często wrogowie obcego pocho-dzenia notorycznie zniesławiają naród polski, wybrane przezeń struktury parlamentarne i rządowe. Lżą nawet prezydenta Rzeczypospolitej lub pomawiają naród o rzekomy antysemityzm, ba jacyś śpiewający kłamstwa gadzinowe i o polskich faszystach. Przecież w każdym kraju grupki młodzieży zawszeć się buntują przeciwko wszystkim i wszystkiemu, a zwłaszcza przeciw starszym pokoleniom. I rozrabiają czy to kibice na stadionach, czy na ulicach, czy na różnych spędach organizowanych przez cwanych spekulantów zarabiających na wszystkim. Młodych i w rodzinach, i spędowych grupach trzeba trzymać krótko, dyscyplinować. Tymczasem miliony nieoczytanych rodziców w Polsce zezwala gówniarstwu na wszystko, czego efektem jest produkcja rocznie kilkudziesięciu tysięcy bękartów (dokumentowała to red. J. Krupa w „Życiu Warszawy". Najbardziej MORALNYM krajem w Europie jest Białoruś. To co, iż mają tam miejsca ograniczania swobód obywatelskich – aliści nieograniczenie to tworzenie klimatów do anarchizacji życia, jakie od 1989 r. rozwydrzyło większość polityków w Polsce i młode pokolenia.
Rozbestwieni anarchiami, nadwolnościami i nadswobodami obcy kapitaliści z koncernów zachodnich rozkupili za bezcen gros majątku narodowego wielu pokoleń. Niektóre ministry wzbogaciły się za te decyzje pośrednictwa milionowo. Sejmowe komisje zbadają te przekręty, w tym szczególnie wielkie te wśród rodzimych i obcych biznesmenów.
W wielu gazetach, wydawanych jeszcze na szczęście przez nieliczne polskie spółki, udokumentowano prywatyzację majątku narodowego. Także w mediach lubo polscy najmici serwilistycznie napiszą wszystko co pan (płatnik) każe. Nazywa się to linią redakcyjną. A że jakżeż często grającą na nutę antypolską, ale obcokrajowców i mnieszosciowców w Polsce to nie obchodzi.
Takie życie ostro piętnuje najmądrzejszy człowiek XX wieku noblista Aleksander Sołżenicyn w swoich dziełach. Jest dzieło wybitnego historyka i publicysty amerykańskiego Davida Remnicka Zmartwychwstanie. Walka o nową Rosję. Zawarte w niej analizy układów formalnych i nieformalnych i mafijnych w obecnej i dawniejszej Rosji – ujawniają kulisy i cele działań spekulantów zachodnich i rodzimych.
Tym działaniom przeciwstawiają się mądrzy Rosjanie, mądrzy Białorusini, mądrzy Polacy. Są w mniejszości, ale latami torują drogi prawdy obiektywnym przedstawieniem dziejów i bataliami o dobro swoich narodów.
Ja tak postrzegam to, co dzieje się w Rosji, na Białorusi, na Ukrainie, w Polsce. Za dużo jest w tych krajach wpływów obcych, pospolitych spekulantów i udawaczy. Kto warcholi – działa na szkodę Rosji, Białorusi, brany jest za mordę, nie zawsze w białych rękawiczkach. Działania w rękawiczkach tak wewnętrznych wrogów w Polsce rozzuchwaliły, iż śmią bezczelnie obce męty pluć w twarz szlachetnemu i walecznemu narodowi polskiemu.
Więc wara zdziercy z obcych państw i nacji do wtrącania się w sprawy Rosji, Białorusi, Polski. Uszczęśliwiajcie nacje swoje swego pochodzenia, a nie zapracowane i umęczone przez was narody. Setki medialistów i polityków to osobowości schizofreniczne. Nie mają nic do powiedzenia, a gadają, uważając się za napoleonidów! Od lat paplają ogólniki o niczym. Bronisław Pastuszewski trafnie konkluduje: Nasze elity polityczne w praktyce odgradzają się od społeczeństwa poprzez chaotyczne działania i jałowe spory pomiędzy sobą (cyt. za: miesięcznik „Świadectwo" nr 10/213/2006/)
A może by tak w końcu Polki, Polacy pojęli, że po to, by przetrwać w spokoju i pokoju nadchodzące wieki, należy przede wszystkim liczyć się z sąsiednimi narodami – państwami, zwłaszcza z taką potęgą ekonomiczną, militarną i takim blisko dwustumilionowym narodem jak rosyjski. Wszak ci prawi i przeważnie prości ludzie dawniej naiwnie co rusz wierzyli a to kłamcom Niemcom, którzy dominowali i dworowali zawszeć w otoczeniu carów Rosji i innych znaczących narodów, jak ongi Polski... To niemieckie otoczenie carów nasyłało nam szpicli, denuncjatorów i przekupujących nawet posłów polskich, by zrywali Sejmy Rzeczypospolitej, mające uchwalać a to aukcje wojska, a to na wojsko podatki, a to reformy, a to wysyłanie delegacji do obcych dworów (jak Turcji, Watykanu) dla dyplomatycznych negocjacji i zawierania traktatów...
Zagrażają Polsce i innym mniejszym krajom w Europie ekonomiczne rozbiory przez potężne państwa jak Rosja (Żyrinowski to głosi), Niemcy, Chiny oraz przez światowe koncerny producentów broni – narzędzi do zabijania ludzi, jak rakiety, samoloty itd... (ach te miliardowe zyski za to dla dobra globalistów dziś zwanych, przódy internacjonalistami przez Marksa, komuchów). W tych kontekstach (i otoczeniach przez państwa i potężnych lobbystów – sprzedawców broni i wykupiaczy narodowych gospodarek) rządy Rosji, Białorusi, Chin, Japonii (mądrej ponad wszystko) współpracują z kim się da dla DOBRA SWOICH NARODÓW (głównie gospodarek). Białoruś nie może sobie pozwolić na lekceważenie potężnej Rosji. Co głupio czynią od lat wielu kolejne rzesze polskich polityków, którzy przejściowe umizgi kapitalizmów z Zachodu uważają za rękojmię dobrobytu przyszłych pokoleń całego świata, więc i Polski. To niemądre działania, osłabiające potencjały gospodarek Polski i innych mniejszych państw. To przede wszystkim z nimi powinna i Polska KONSTRUKTYWNIE WSPÓŁDZIAŁAĆ nad ideą – programami budowy FEDERACJI KRAJÓW Europy Środkowo Wschodniej i Południowej. Jedynymi drogami przetrwania małych państw jest łączenie się we wszystkich dziedzinach. Partnersko. Zachód nie traktuje nikogo partnersko, a HANDLOWO.
I potężnymi środkami materialnymi wykupuje wszystko, co się da na Wschodzie Europy, zwłaszcza niesprywatyzowane jeszcze całe gałęzie przemysłu i przedsiębiorstwa przetwórcze, handlowe, media i wszystkie rynki. Niemcy od wieków byli wychowywani w agresywności wobec innych narodów. Jak to przypomina prof. ks. Czesław E. Bartnik – Niemcy po podbojach przez wieki wszystkich w Europie Zachodniej wyprztykali się w tych agresywnych podbojach i spychani przerzucili się na owe sławetne Drang nach Osten. No i znowu ostro drankują stopniowo podbijając ekonomicznie, kulturowo, propagandowo i wręcz kłamstwami, np. że to NIEMCY HITLEROWSKIE (a wszyscy tam byli nazistami Sig heil podnoszącymi łapy na cześć NAZISTÓW) były rzekomymi ofiarami II wojny światowej. A że po tak solidnej klęsce ze strony Amerykanów, Anglików, Polaków, Rosjan, a nawet wojsk wielu państw ówczesnej Wspólnoty Brytyjskiej – pokonani zostali przez mocarstwa zwycięskie i zmuszeni do oddania Czechom i Polsce podbitych i zagrabianych od wieków terytoriów SŁOWIAŃSKICH. Rodziny morderców NIEMIECKICH podnoszą bezczelnie wrzask, że to im rozkazano opuścić podbite terytoria Polski, Czech i inne. To były tylko wysiedlenia, a różne nowe NAZISTKI w rodzaju p. S. wrzeszczą, iż: Niemcy z tych terenów byli wypędzeni. Nie wy-pędzeni, a EWAKUOWANI na niemieckie terytoria. Trzeba było ich wysiedlić na Sybir, jak to planował Stalin, lub jak żądał karnego rozstrzelania całego korpusu nazistowskich oficerów. W wyniku wyroków Międzynarodowego Trybunału przywódców powieszono w Norymberdze, a kilku miało wyrzuty sumienia i jak Goering czy rzeźnik ludzkości Himmler się otruło... To o tym jużeśta Pany i Panie Niemce zapomnieli, że byliście ludobójcami połowy Europy. I znów bezczelnie pchacie się na Wschód Europy.
Ostatnio opozycja u nas woła, żebyśmy szli wszyscy razem w polityce zagranicznej (UE-NIEMIECKIEJ JUŻ!), ale przy ich pogardzie i zapiekłości wobec koalicji takie razem oznaczałoby poddanie się wszystkim racjom niemieckim i dominacji niemieckiej we wszystkich dziedzinach. Jest to wezwanie błędne i kłamliwe. Teraz się okazało, jak u nas postkomuniści, lewica i masoneria tracą zmysł polski. Oni jak etatowi niewolnicy szukają pana – konstatuje prof. ks. Czesław E. Bartnik w „Naszym Dzienniku" z 10 września 2006 roku. Tym bardziej narody wschodniej Europy powinny stopniowo wycofywać się z niemieckiej UE, póki co jej się opierać i czynić wszystko w organizowaniu Federacji Międzymorza. Bliższe są mentalnie i gospodarczo, i handlowo NAM narody słowiańskie, a nie germańskie czy rozbestwione osiedlone u nas nie-które mniejszości.
Spośród tych mniejszości ileż rekrutowało się V kolumn zdrajców Polski czy to w służbach szpiclowskich Niemiec, Rosji czy innych nacji. Apeluję do młodych pokoleń Polek, Polaków, by organizowali się w grupy paramilitarne jako członkowie reaktywowanej Ligi Przyjaciół Żołnierza (kontynuacji Polskiej Organizacji Wojskowej).
Jak twierdzą nasi patriotyczni historycy, w rywalizacjach o dominację nad Wschodnią i Południową Europą zewrą się Niemcy z Rosją. Zaprawdę bliżej narodom wschodniej Europy do partnerskich współdziałań z Rosją, Ukrainą i Białorusią a NIGDY z nienawidzącymi zawsze wszystkich Słowian i Polaków – Niemcami. Udają przyjaciół, a w rzeczywistości to wilki w owczych skórach. Już z milionów Polek, Polaków uczynili bydło robocze do najgorszych robót u siebie. Po tylu niemieckich zbrodniach-ludobójstwach różne miernoty z lewizn lub mniejszościowcy obcego pochodzenia schlebiają Niemcom dla zysków.
Ogromna większość Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Polaków rozumie, że przyszłość ich to nie życie pod butą butnych NIEMCÓW, aliści przy ścisłych współdziałaniach pomiędzy Słowianami – państwa międzymorza.
W wyborach już za trzy lata musi wziąć udział większość NARODU – wyborców. Jeżeli wyborcy będą leniami do oddawania głosów, to czeka ich niewola u Niemców na wieki! A może wolicie być robolami i myjcami kloak u bauerów? Schylać te swoje głupie głowy przed knechtami. W czasach I i II wojny światowej MORDERCAMI. Na skalę przemysłową. Jest coś tragicznego w podlizywaniu się Niemcom przez aż tylu z mniejszości utalentowanego narodu żydowskiego. I dopomaganiu im w wasalizowaniu dotychczas suwerennej Polski i innych narodów. Przestrzega Benedykt XVI, przestrzegają nobliści, polscy wybitni ekonomiści jak prof. Ryszard Henryk Kozłowski i inżynier Aleksander Nowak we wnioskach do Sejmu i ministra sprawiedliwości („Nasz Dziennik") z 10 września 2006 r.) pisząc: Towarzysze opcji SLD-UP oraz liberałowie spod znaku Unii Wolności, obecnej Platformy Obywatelskiej czy Partii Demokratycznej oszukali nasz
naród w referendum. Według ich zapewnień, Unia Europejska miała być organizacją niezależnych państw. Tymczasem widzimy wyraźnie, że dzisiejsza UE zmierza do stworzenia superpaństwa z własną
konstytucją, ze wspólną walutą, z jednym prezydentem, z jednym ministrem spraw zagranicznych i ze wspólną armią. Zgodnie z zapisami traktatu akcesyjnego Polska musi przyjąć euro w terminie ustalonym przez rząd i parlament RP, co w praktyce oznacza koniec suwerennego i samodzielnego bytu państwowego – prawdziwa władza należy do tych, którzy kontrolują obieg pieniądza.
W obecnym składzie partii Sejm nie będzie w stanie przeciwdziałać wzorom narzucanym przez wrogów narodów suwerennych państw, zewnętrznych i z wewnątrz Polski działaniom sił paraliżujących rację stanu i interesy narodu polskiego. Wrogowie Polski opłacają formalne i nieformalne układy, rozmaite lobby egzemplum koncerny, fundacje, spółki, banki, media do działań mających na celu destrukcję umysłów, przed czym przestrzega mądry papież Benedykt XVI w swoich nauczaniu.
Polki, Polacy powinni uczyć się z lektur myślicieli, pisarzy-filozofów, naukowców, badaczy, wynalazców, z ocen i wniosków na podstawie wykopalisk zabytków przeszłości – archeologów, antropologów kultury, psychologów, psychiatrów – jak godnie żyć. I w wierze ojców, w kulturze i etycznie. Bez oczytania w obiektywnych przekazach historii – historyków i naukowców, każda, każdy popełnia błędy, na starość niszczące sumienia. Różni manipulatorzy i prowokatorzy, politycy i medialiści, zwłaszcza nierodacy – a obcego wychowania i pochodzenia niszczą celowo tradycje narodów, obyczaje MORALNE, depczą honor. Taki przykład – przesłanie. Kiedy padły agresywne Niemcy i 8 maja 1945 roku, zmuszone zostały do podpisania aktu kapitulacji – ostatni minister spraw zagranicznych III RZESZY w gabinecie admirała Doenitza oświadczył: ale Niemcom pozostała wielka spuścizna literacka i muzyczna.
W czasach zaborów Polkom, Polakom dawała siły do przetrwania i obrony polskości przede wszystkim wielka polska literatura wielkich naszych romantyków, kompozytorów i muzyków. W tych czasach Polska ma szanse ocalenia swojej suwerenności, moralnych tradycji i obyczajów, o ile szanować będą rodacy spuściznę dorobku pokoleń twórców i tych, którzy te dzieła publikują, rozpowszechniają i na ich podstawie wychowują etycznie i w poszanowaniu TRADYCJI POLSKICH luminarzy kultury i sztuki. Bywa, iż nawet i mało znaczące wersy wiersza podtrzymają kogo na duchu, przywrócą wiarę w etyczność i błądzących. W triumf dobra nad złem. Zmagania dobra ze złem przedstawiają duchowni, pisarze, artyści.